– Wniosek o przesłuchanie pułkownika Krasnokutskiego już dawno został wystosowany do rosyjskiej prokuratury - zapewnia prokurator generalny Andrzej Seremet. – Mam nadzieję, że dobra wola deklarowana przez Rosjan przełoży się na konkretne działania – oświadcza prokurator generalny.
Wczoraj podano do wiadomości opinii publicznej, że na wieży w Smoleńsku, oprócz kontrolera lotów Pawła Plusina i jego pomocnika Ryżkowa przebywał płk gwardii Nikołaj Krasnokutski. Co więcej, przewidując, że polski samolot może mieć trudności z bezpiecznym podejściem do lądowania, Krasnokutski kontaktował się z Moskwą w celu uzyskania zgody na zamknięcie lotniska.
W porannym wywiadzie z Moniką Olejnik prokurator generalny Andrzej Seremet przekonuje, że polska prokuratura była świadoma obecności płk. Krasnokutskiego. Seremet przyznaje jednak, że prokuratura nie ma dostępu do nagrań, które rejestrowały rozmowy pomiędzy wieżą a Moskwą. – Już dwa razy wnioskowaliśmy o udostępnienie zapisu tych rozmów – informuje.
Prokurator generalny komentuje również fakt, że na miejscu katastrofy wciąż odnajdywane są ludzkie szczątki. – Jestem zaskoczony, ale wiem, że takie rzeczy się zdarzają. Strona rosyjska podaje informacje, że dokonano bardzo dokładnej penetracji terenu. Z drugiej strony z doświadczenia wiem, że w przypadku takich tragedii szczątki mogą zostać znalezione po kilku miesiącach, a nawet latach – tłumaczy.
"Wnioski Rogalskiego są bezpodstawne"
Prokurator wiąże wielkie nadzieje z wizytą prokuratorów rosyjskich w Polsce, która odbędzie się 14 i 15 października. Seremet dodaje, że „w przyszłości byłoby dobrze inaczej uregulować zdarzenia związane z badaniem tego typu katastrof". – Z pewnością pozwoliłoby to uniknąć ewentualnych zarzutów o brak obiektywizmu – wyjaśnia.
Radio Zet, kz
W porannym wywiadzie z Moniką Olejnik prokurator generalny Andrzej Seremet przekonuje, że polska prokuratura była świadoma obecności płk. Krasnokutskiego. Seremet przyznaje jednak, że prokuratura nie ma dostępu do nagrań, które rejestrowały rozmowy pomiędzy wieżą a Moskwą. – Już dwa razy wnioskowaliśmy o udostępnienie zapisu tych rozmów – informuje.
Prokurator generalny komentuje również fakt, że na miejscu katastrofy wciąż odnajdywane są ludzkie szczątki. – Jestem zaskoczony, ale wiem, że takie rzeczy się zdarzają. Strona rosyjska podaje informacje, że dokonano bardzo dokładnej penetracji terenu. Z drugiej strony z doświadczenia wiem, że w przypadku takich tragedii szczątki mogą zostać znalezione po kilku miesiącach, a nawet latach – tłumaczy.
"Wnioski Rogalskiego są bezpodstawne"
Seremet dementuje wypowiedź mecenasa Rogalskiego, który zarzuca Rosjanom manipulacje i preparowanie materiałów śledztwa. – Te wnioski są bezpodstawne. Nie sądzę, aby przedstawiciel rodzin, w tym również Jarosława Kaczyńskiego, miał dowody, które mogłyby uzasadnić tego rodzaju opinie – wyjaśnia prokurator. Andrzej Seremet tłumaczy również, dlaczego prokuratura odrzuciła wniosek o przesłuchanie prokuratora Pakulskiego, który był obecny przy sekcji zwłok Lecha Kaczyńskiego. – Uznaliśmy, że jest okoliczność, która nie ma znaczenia dla rozstrzygnięcia śledztwa – oświadcza.
Prokurator generalny informuje, że prokuratura wyklucza zamach, jako ewentualną przyczynę katastrofy smoleńskiej. – Prokuratura wyklucza zamach przy użyciu broni konwencjonalnych. Nie znaleziono też żadnych dowodów, które potwierdzałyby zastosowanie innego rodzaju broni – oznajmia Seremet.Prokurator wiąże wielkie nadzieje z wizytą prokuratorów rosyjskich w Polsce, która odbędzie się 14 i 15 października. Seremet dodaje, że „w przyszłości byłoby dobrze inaczej uregulować zdarzenia związane z badaniem tego typu katastrof". – Z pewnością pozwoliłoby to uniknąć ewentualnych zarzutów o brak obiektywizmu – wyjaśnia.
Radio Zet, kz