Prezes PiS Jarosław Kaczyński powiedział, że politycy Polski Plus wracają do Prawa i Sprawiedliwości m.in. ze względu na "narastające zagrożenie dla demokracji". Dla jego partii - jak mówił - cenny jest każdy, kto jest gotów zabiegać o zmianę tej sytuacji.
Kongres Polski Plus ma przyjąć w piątek uchwałę o połączeniu z Prawem i Sprawiedliwością. Politycy obu partii od wielu tygodni rozmawiali na temat powrotu działaczy Polski Plus do PiS-u. Tą sprawą zajmie się sobotnia Rada Polityczna Prawa i Sprawiedliwości. Prezes PiS, pytany dlaczego jego ugrupowanie zdecydowało się przyjąć działaczy Polski Plus odpowiedział: "sądzimy, że ta sytuacja, która jest w Polsce, czyli narastające zagrożenie dla demokracji, ten atak na wszystkie instytucje, które poparły mnie wskazuje na to, że tutaj się próbuje wymusić system w istocie jednopartyjny".
Prezes PiS zastrzegł, że to Platforma Obywatelska uważa, iż m.in. Kościół poparł go w wyborach prezydenckich, tymczasem on sam "żadnej pewności" w tej sprawie nie ma. W kontekście "narastającego zagrożenia dla demokracji" prezes PiS wymienił "atak na Solidarność, atak na Kościół, rozpowszechnianie różnych informacji na temat tego, co Kościół spotka, jeżeli w dalszym ciągu będzie popierał PiS". - To wszystko bardzo niepokoi - ocenił Kaczyński. Według niego PO podejmuje "próbę stworzenia systemu, który będzie po prostu umacniał tę oligarchię, ten skrajny, anachroniczny, niszczący nasz kraj, degradujący go system". - Dlatego każdy, kto jest gotów wraz z nami zabiegać o zmianę tej sytuacji, jest dla nas cenny - oświadczył prezes PiS.
Polska Plus skupia m.in. byłych polityków PiS, w tym Jerzego Polaczka, Kazimierza M. Ujazdowskiego, Jana Filipa Libickiego, Lucjana Karasiewicza oraz Jarosława Sellina. W Sejmie działa też koło parlamentarne tej partii.PAP, arb