"Dziennikarzy podsłuchiwać nie wolno!"

"Dziennikarzy podsłuchiwać nie wolno!"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Za niedopuszczalne w państwie prawa uznał minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski podsłuchiwanie dziennikarzy przez służby w latach 2005-2007. Minister przyznał, że zdziwiło go umorzenie przez prokuraturę postępowania w tej sprawie.
Piątkowa "Gazeta Wyborcza" ujawniła, że ABW, policja i CBA objęły kontrolą operacyjną telefony dziesięciorga dziennikarzy różnych mediów. Postępowanie w tej sprawie prowadziła prokuratura w Zielonej Górze. Umorzono je - po raz drugi - w maju tego roku. - Muszę powiedzieć, że byłem zaskoczony decyzją prokuratury z maja tego roku o ponownym zamknięciu tej sprawy - powiedział Kwiatkowski w TVP Info. Minister podkreślił, że już wcześniej resort sprawiedliwości domagał się wznowienia śledztwa w tej sprawie.

 

Służby kontrolowały rozmowy Moniki Olejnik

Kwiatkowski podkreślił, że kiedy jako minister sprawiedliwości i prokurator generalny dowiedział się o umorzeniu postępowania dotyczącego podsłuchiwania dziennikarzy przez prokuraturę w Zielonej Górze, zdecydował o kontroli prawidłowości tej decyzji i w wyniku tej kontroli - o podjęciu umorzonego postępowania na nowo. Pytany o ocenę sprawy, Kwiatkowski powiedział, że była ona "niedopuszczalna w sytuacji państwa prawa". Jego zdaniem, dziennikarz musi mieć poczucie, że nie może być pod inwigilacją służb państwa. - Mam nadzieję, że nigdy w przyszłości tego typu zdarzenia się nie powtórzą - zaznaczył.

Minister sprawiedliwości zapewnił też, że w Sejmie trwają prace na projektem nowelizacji Kodeksu postępowania karnego, który ma zapewnić "efektywną kontrolę stosowania tzw. technik operacyjnych". Projekt wpłynął do Sejmu 31 marca. Jak powiedział Kwiatkowski, powołując się na rozmowę z szefem sejmowej Komisja Administracji i Spraw Wewnętrznych Markiem Biernackim z PO, komisja ma jeszcze w październiku zakończyć prace nad tą nowelą.

PAP, arb