Kutz: miałem dość ignorowania Ślązaków

Kutz: miałem dość ignorowania Ślązaków

Dodano:   /  Zmieniono: 
Brak zapisu w ustawie o mniejszościach narodowych wprowadzającego mowę śląską jako język regionalny i sankcjonującego uznanie Ślązaków za mniejszość etniczną było jednym z powodów odejścia Kazimierza Kutza z Platformy Obywatelskiej - zdradza były poseł PO w rozmowie z "Dziennikiem Zachodnim". - Ślązacy mogliby wtedy korzystać z wielu unijnych programów, korzystać z dobrodziejstwa europejskich zapisów, które zmuszają państwa do opieki nad grupą etniczną, pielęgnowania jej odmienności, które przecież wzbogacają każdy kraj, także Polskę - tłumaczy poseł.
- Ja jestem posłem o bardzo wyrazistych poglądach, dla którego istnieje tożsamość górnośląska. Ona istniała nawet wtedy, kiedy Polska w okresie międzywojennym Śląska się wyrzekła, odrzuciła go - podkreśla Kutz. Dodaje, że Ślązacy wciąż są odrzucani przez Polskę. - Odziedziczyliśmy przedwojenną rację stanu, która mówiła, że na Śląsku nie ma problemu śląskości, tylko niemieckości i polskości. Do Ślązaków był stosunek jak do ludzi z kolonii - przypomina Kutz. - Tak naprawdę nic się więc nie zmieniło, a ja uznałem, że nie mam sił już walczyć. Mogę gadać, ale to jest tak, jakby rzucać grochem o ścianę. Nie będę się już bawił w politykę, bo w końcu musi być coś za coś - dodaje.

Kutz przyznaje, że liczy na to iż partia Janusza Palikota będzie wspierać regionalizm. - Uświadomię Palikota, postawię przed nim ten obowiązek. Jeśli rozwinie się w tym kierunku, będę namawiał innych, żeby do tej partii wstępowali. Wtedy będą mieli możliwość reprezentowania śląskich spraw w Sejmie - zapowiada.

"Dziennik Zachodni", arb