Aktywne uczestnictwo Kaczyńskiego w kampanii zapowiada Brudziński, który w sztabie wyborczym odpowiada za sprawy organizacyjne. - Chcemy żeby w każdym z województw prezes się pojawił. Każdy z naszych parlamentarzystów jest zobowiązany do maksymalnej mobilizacji i każdy będzie musiał odbyć po kilkadziesiąt spotkań w najbliższym czasie. Chcemy dotrzeć do każdej gminy, a nawet parafii - zapowiedział Brudziński. - Kierownictwo partii będzie bardzo szczegółowo analizować aktywność parlamentarzystów poprzez wyniki wyborcze. Bez ciężkiej pracy w terenie dobrych wyników nie będzie - podkreślił.
Jedną z form mobilizacji ma być rozliczenie z kampanii szefów struktur okręgowych - wynika z nieoficjalnych informacji. Jeżeli wynik wyborów okaże się niesatysfakcjonujący, szefowie nie mogą liczyć na ponowne sprawowanie swojej funkcji. Na początku przyszłego roku odbędą się w ponad 40 okręgach zjazdy, podczas których na kolejną, czteroletnią kadencję zostaną wybrani szefowie lokalnych struktur. Prezesi okręgów są powoływani na wniosek prezesa PiS. Władze partii oczekują od regionalnych struktur tego, aby wynik w wyborach samorządowych był lepszy niż w tych sprzed czterech lat.
PiS powołał już sztab wyborczy. Za jego pracę ma odpowiadać kilka osób. Nie będzie miał szefa. Za pion "medialny" w sztabie odpowiadać ma wiceprezes PiS Adam Lipiński, za pion "programowy" - poseł Krzysztof Jurgiel. Sprawami organizacyjnymi będzie zajmował się Brudziński. PiS czekają ciągle decyzje dotyczące kandydatur na prezydentów niektórych miast. Większość jest już ustalona. Jednak kierownictwo PiS nadal zastanawia się nad kandydatami w kilku miastach, w tym w Katowicach czy Gdyni.
PAP, arb