Proces Rosjanina oskarżonego o szpiegostwo ruszy 22 października

Proces Rosjanina oskarżonego o szpiegostwo ruszy 22 października

Dodano:   /  Zmieniono: 
22 października przed warszawskim sądem ma ruszyć proces obywatela rosyjskiego Tadeusza J. oskarżonego o szpiegostwo na rzecz Rosji. Grozi mu od roku do 10 lat więzienia. Sprawa będzie tajna.
Rosjanin, który miał szpiegować dla wojskowego wywiadu GRU, został zatrzymany w lutym 2009 r. przez Agencję Bezpieczeństwa Wewnętrznego. Od tego czasu przebywa w  areszcie. Akt oskarżenia wobec J. Prokuratura Apelacyjna w Warszawie wysłała Sądowi Okręgowemu w Warszawie 20 sierpnia. Wiceszef prokuratury Robert Majewski odmawia podania szczegółów sprawy, powołując się na tajny charakter sprawy. Nie ujawnił nawet, czy oskarżony przyznał się do  postawionego mu zarzutu "udziału w działalności obcego wywiadu przeciwko RP".

Gdy w czerwcu Sąd Apelacyjny w Warszawie przedłużał areszt wobec J., rzeczniczka SA sędzia Barbara Trębska mówiła, że przemawiały za tym: duże prawdopodobieństwo popełnienia czynu i jego znaczna społeczna szkodliwość, wysoka grożąca kara, szczególna zawiłość sprawy, możliwość utrudniania postępowania w przypadku zwolnienia oraz  fakt, że choć J. deklarował współpracę z organami ścigania, to jednak w "stopniu ograniczonym". Na  wokandzie wywieszonej w SA widniało wtedy pełne, polsko brzmiące, nazwisko J.

W styczniu "Dziennik Gazeta Prawna" ujawnił fakt zatrzymania rosyjskiego szpiega - co  utrzymywano w tajemnicy. Według "DGP" mieszkał on od dłuższego czasu w  Polsce i prowadził niewielką firmę. Znaleziono u niego sprzęt do tajnej łączności. "DGP" twierdził, że  strata agenta odbiła się "potężnym echem" w Moskwie i "mogła stać się jedną z przesłanek do zdymisjonowania w kwietniu 2009 r. przez prezydenta Rosji Dmitrija Miedwiediewa szefa GRU gen. Walentina Korabielnikowa".

Raport ABW za 2009 r. potwierdził, że w lutym 2009 r. Agencja zatrzymała "obywatela Federacji Rosyjskiej podejrzanego o działalność na rzecz rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU". Napisano też, że mężczyzna mieszkał w Polsce od kilkunastu lat i "działał na szkodę RP", a prezydent Lech Kaczyński wręczył za sprawę odznaczenia pięciu funkcjonariuszom kontrwywiadu. Polska jest "stałym obiektem intensywnego zainteresowania operacyjnego większości liczących się na świecie służb wywiadowczych" -  stwierdzono w raporcie.

zew, PAP