– Jeśli przesłuchania urzędników niższego szczebla nie dadzą odpowiedzi, pojawi się konieczność przesłuchania Putina i Ławrowa – powiedział w Kontrwywiadzie RMF FM pełnomocnik rodzin ofiar katastrofy 10 kwietnia Bartosz Kownacki. Dodał, że nie wyklucza też, iż konieczne będzie przesłuchanie Radosława Sikorskiego i Tomasza Arabskiego.
Kownacki uważa, że przesłuchanie Władymira Putina pomogłoby w ustaleniu przyczyn katastrofy. – Nie wykluczam takiego przesłuchania, jak i nie wykluczam przesłuchania choćby ministra Sikorskiego czy ministra Arabskiego – mówi i dodaje, że nie jest to nic dziwnego, bo „są to naturalne czynności, które powinny być wykonane w śledztwie". – Nie doszukiwałbym się w tym jakiejkolwiek sensacji. Przykład może być taki, że przecież są przesłuchiwani pracownicy kancelarii prezydenta, którzy byli w Katyniu, a nie mają szczególnych informacji na temat samej katastrofy – tłumaczył Kownacki.
Mecenas powiedział również, co według niego dałoby przesłuchanie rosyjskiego premiera. –Kwestia przygotowania, organizacji wizyty po stronie rosyjskiej. Kwestia rozdziału wizyt czy też zmiany nastawienia Rosjan do samej wizyty prezydenta Kaczyńskiego, które się zmieniło na pewnym etapie – wymieniał Kownacki. – To są kwestie, które mogą wymagać wyjaśnienia, uszczegółowienia. W szczególności, jeżeli materiały uzyskiwane ze strony rosyjskiej, czy to dokumenty czy przesłuchania pracowników niższego szczebla, nie dadzą na nie odpowiedzi – dodał.
Kownacki powiedział również, że nie ma dowodów na to, że polska prokuratura działa „pod dyktando sprzymierzonych sił polsko-rosyjskich". – Mogę mieć pewne wątpliwości czy zastrzeżenia do pracy prokuratury, natomiast też nie mam dowodów na to, że działa pod dyktando Rosji. Może działać ograniczana przez śledztwo rosyjskie, to na pewno tak – ocenił.
RMF FM, ps
Mecenas powiedział również, co według niego dałoby przesłuchanie rosyjskiego premiera. –Kwestia przygotowania, organizacji wizyty po stronie rosyjskiej. Kwestia rozdziału wizyt czy też zmiany nastawienia Rosjan do samej wizyty prezydenta Kaczyńskiego, które się zmieniło na pewnym etapie – wymieniał Kownacki. – To są kwestie, które mogą wymagać wyjaśnienia, uszczegółowienia. W szczególności, jeżeli materiały uzyskiwane ze strony rosyjskiej, czy to dokumenty czy przesłuchania pracowników niższego szczebla, nie dadzą na nie odpowiedzi – dodał.
Kownacki powiedział również, że nie ma dowodów na to, że polska prokuratura działa „pod dyktando sprzymierzonych sił polsko-rosyjskich". – Mogę mieć pewne wątpliwości czy zastrzeżenia do pracy prokuratury, natomiast też nie mam dowodów na to, że działa pod dyktando Rosji. Może działać ograniczana przez śledztwo rosyjskie, to na pewno tak – ocenił.
RMF FM, ps