"Rząd poniósł fiasko, nawet Balcerowicz bije na alarm"

"Rząd poniósł fiasko, nawet Balcerowicz bije na alarm"

Dodano:   /  Zmieniono: 
Jacek Kurski, fot. Wprost 
- Porównywanie PiS-u z KPP to absurd. Można przywołać gorsze porównania. Mnie autostrady kojarzą się z Adolfem Hitlerem. Całe szczęście, że w Polsce są one tylko na papierze, bo mielibyśmy już prawdziwy faszyzm – ironizował w "Polskim Radiu" Jacek Kurski, eurodeputowany Prawa i Sprawiedliwości.
Podczas niedzielnej konwencji PiS w Bydgoszczy Jacek Kurski nazwał rządy Platformy Obywatelskiej "jedną z największych pomyłek ludzkości". – Na tego typu wystąpieniach używa się mocniejszych słów – tłumaczył się w poniedziałek eurodeputowany.

Tematy zastępcze, a tu fiasko

Jacek Kurski uważa, że w polskiej polityce zbyt wiele czasu poświęca się tematom zastępczym, podczas gdy dzieją się rzeczy faktycznie niebezpieczne. Jego zdaniem rosnące zadłużenie, podniesienie stawki podatku VAT i tendencje autorytarne ze strony PO są prawdziwym zagrożeniem dla naszego kraju. - Za chwile będziemy goli i bosi. Nawet Leszek Balcerowicz, który namaszczał tę partię, bije na alarm i zwraca na to uwagę. To znaczy, że rząd poniósł zupełne fiasko - ocenił Kurski.

Zwykli kontra wąscy

- Platforma jest partią obliczoną na interesy wąskiej elity. My, Prawo i Sprawiedliwość, chcemy bronić interesów zwykłych Polaków – przekonywał Jacek Kurski. W jego ocenie, po katastrofie smoleńskiej, gdy "media mainstreamowe nie zabierały głosu", Polacy zobaczyli, że Jarosław Kaczyński jest mężem stanu, a nie "żadnym obciachowcem". - Nagle się okazało, że tak jak kłamano na temat Lecha Kaczyńskiego, tak kłamano na temat Jarosława Kaczyńskiego - oświadczył eurodeputowany PiS.

KPP, Hitler, autostrady

Kurski podkreślił, że porównywanie PiS-u do KPP to absurd. - Można przywołać gorsze porównania, np. autostrady. Mnie kojarzą się one z Adolfem Hitlerem. Całe szczęście, że w Polsce są one tylko na papierze, bo mielibyśmy już prawdziwy faszyzm – ironizował europoseł. 

Zdaniem Kurskiego sposobem na przełamanie negatywnego wizerunku Prawa i Sprawiedliwości jest pozytywne działanie. - Tam, gdzie chodzi o byt zwykłych ludzi, tylko Prawo i Sprawiedliwość ma tytuł do tego, by się odwołać do pozytywnego dorobku w gospodarce i sprawach społecznych. I właśnie o sprawach ważnych dla zwykłych ludzi trzeba rozmawiać – podkreślił.

- Trzeba pokazywać, jaką sytuację tworzy obecny rząd. W przyszłym roku będzie rekordowy, jednorazowy skok na kasę. Nie można zjeść ciastka i mieć ciastka. PiS proponuje rozwiązania przynoszące wieloletnie dywidendy. My chcemy bronić zwykłego człowieka – zapewnił Kurski.

ja, Polskie Radio