- Mogę zadeklarować, że będę głosować zgodnie z nauką Kościoła - zapewnił Błaszczak. Nawiązując do wypowiedzi abpa Hosera, powiedział: - Uważam, że jeśli Kościół naucza w ten sposób, a w kwestiach moralności, wiary Kościół ma obowiązek nauczać, osoby tworzące Kościół powinny tej nauki przestrzegać.
Kilkunastu parlamentarzystów PiS jest gotowych zagłosować za projektem autorstwa posła PO Jarosława Gowina. Zgodnie z nim zapłodnienia in vitro mają być dostępne wyłącznie dla małżeństw, a w szczególnych przypadkach także dla samotnych kobiet. Gowin proponuje, by istniała możliwość utworzenia tylko dwóch zarodków, które muszą być implantowane matce. - Najbliżej jest mi do rozwiązań zaproponowanych w projekcie Gowina. Są najbardziej kompromisowe. Dlatego ten projekt będę popierał - zadeklarował poseł Mariusz Kamiński. Takie samo zdanie prezentują m.in. posłowie Adam Hofman i tzw. grupa "muzealników" (wśród nich Jan Ołdakowski, Lena Dąbkowska-Cichocka).- Mamy obecnie kilka projektów, ale dzisiaj nie możemy przesądzić, jaki tekst będzie ostatecznie głosowany w Sejmie. Dlatego nie mogę opowiedzieć się za żadnym z projektów. To będzie wynik kompromisów, uzgodnień, liczenia głosów - powiedział z kolei Paweł Poncyljusz. Posłanka PiS Joanna Kluzik-Rostkowska zapowiedziała zaś, że opowie się za "projektem liberalnym". - Państwo powinno współfinansować tę metodę. Procedura in vitro powinna być procedurą ostatniej deski ratunku. Jest potrzebny narodowy program leczenia bezpłodności - podkreśliła.
pap, ps