- Bielecki jest kandydatem PiS, chociaż ucieka od tego, jak może. Gdyby tak nie było, miałby swój własny komitet, a nie ma takowego – oceniła w rozmowie z TOK FM rywalka Czesława Bieleckiego w wyścigu do stołecznego ratusza Hanna Gronkiewicz Waltz. - Jest kandydatem PiS, a chce w sprytny sposób z tego wybrnąć, bo wie, że rządy PiS w Warszawie to okres marazmu i pewnej nieudolności - dodaje prezydent Warszawy.
Gronkiewicz-Waltz podkreśliła, że dopiero za jej prezydentury miasto zaczęło dynamicznie się rozwijać. - Przełamaliśmy pasmo niemocy i niemożliwości w Warszawie – mówi krótko o rządach swoich poprzedników. Prezydent stolicy odpowiedziała także na zarzuty Czesława Bieleckiego o nadmierne rozbudowanie administracji. – Myślę, że on najsłabszy jest w liczbach i w pieniądzach. Niestety, jak ktoś nie ma pojęcia o finansach, to ciężko mu tak dużym miastem zarządzać - zauważa Gronkiewicz-Waltz.
Hanna Gronkiewicz-Waltz podkreśliła, że sama ma doświadczenie w zarządzaniu dużymi organizacjami, którego nabyła będąc szefową NBP. – Tak naprawdę Warszawa jest dużą korporacją. Trzeba myśleć o zoo, żeby był domek dla hipopotama i małpiarnia – porównuje pani prezydent. Pytana czy prezydent musi się tym zajmować Gronkiewicz-Waltz odpowiada: - Oczywiście, jeżeli jest program inwestycyjny, to te 16 mln zł trzeba było skądś wziąć na domek dla hipopotama.
Zapytana o to, czy zgodzi się na udział w debacie z Czesławem Bieleckim prezydent stolicy odpowiada, że nie ma z tym żadnego problemu, pod warunkiem, że będzie to wymiana zdań – Nie chciałabym być tylko ozdobą dla Czesława Bieleckiego, który będzie monologował, a ja będę jedynie tworzyła tło - tłumaczy. Ubiegająca się o reelekcję prezydent Warszawy deklaruje, że kampanię będzie prowadzić w weekendy i po godzinach. Zapytana o nieprzyjemne strony wyborczego wyścigu zauważa, że jako jedyny kandydat, będzie rozliczana z tego, co realnie zrobiła.
bb, TOK FM
Hanna Gronkiewicz-Waltz podkreśliła, że sama ma doświadczenie w zarządzaniu dużymi organizacjami, którego nabyła będąc szefową NBP. – Tak naprawdę Warszawa jest dużą korporacją. Trzeba myśleć o zoo, żeby był domek dla hipopotama i małpiarnia – porównuje pani prezydent. Pytana czy prezydent musi się tym zajmować Gronkiewicz-Waltz odpowiada: - Oczywiście, jeżeli jest program inwestycyjny, to te 16 mln zł trzeba było skądś wziąć na domek dla hipopotama.
Zapytana o to, czy zgodzi się na udział w debacie z Czesławem Bieleckim prezydent stolicy odpowiada, że nie ma z tym żadnego problemu, pod warunkiem, że będzie to wymiana zdań – Nie chciałabym być tylko ozdobą dla Czesława Bieleckiego, który będzie monologował, a ja będę jedynie tworzyła tło - tłumaczy. Ubiegająca się o reelekcję prezydent Warszawy deklaruje, że kampanię będzie prowadzić w weekendy i po godzinach. Zapytana o nieprzyjemne strony wyborczego wyścigu zauważa, że jako jedyny kandydat, będzie rozliczana z tego, co realnie zrobiła.
bb, TOK FM