- Popełnione przestępstwa pozostawały w zbiegu realnym, orzeczone za nie kary były tego samego rodzaju, co w pełni uzasadnia połączenie kar pozbawienia wolności, orzeczonych grzywien, i innych środków karnych - powiedział sędzia Robert Mietelski. Podkreślił, że wydając wyrok sąd wziął pod uwagę wiele czynników - w tym postępujący prawidłowo proces resocjalizacji skazanego i pięcioletni wyrok łączny z pierwszego procesu dotyczącego "afery ratuszowej".
- To nie ta kara podlegała łączeniu (suma kar cząstkowych orzeczonych wobec b. prezydenta to 13 i pół roku), stanowiła jednak wskazówkę dla sądu co do tego, w jakim kierunku powinno pójść orzekanie. Od tamtego momentu sytuacja się nie pogorszyła, proces resocjalizacji idzie w dobrym kierunku. W tym stanie rzeczy sąd podjął decyzję o karze 6 lat pozbawienia wolności - zaznaczył Mietelski.
W pierwszym procesie dotyczącym tzw. afery ratuszowej sąd wymierzył Poganowi karę łączną 5 lat więzienia, którą b. prezydent już odbywa. W tym czasie zasiadł on na ławie oskarżonych w procesie kolejnego b. prezydenta Opola, Piotra S. (zastąpił Pogana na stanowisku, gdy ten został wojewodą opolskim) i usłyszał w nim wyrok 1,5 roku więzienia. Wydając wyrok łączny sąd zaliczył w jego poczet czas, kiedy Pogan przebywał w areszcie, oraz okres, który spędził już za kratami odsiadując pierwszy wyrok. Sąd zwolnił też b. prezydenta z kosztów procesu.
Pogan jest jedynym ze skazanych w procesach korupcyjnych opolskich samorządowców, który odsiaduje karę. Skazani w "aferze ratuszowej" albo są już na wolności, albo w ogóle (oprócz okresu aresztowania) nie trafili do więzienia. W kolejce do odbycia wyroku czeka Piotr S., który ma spędzić w więzieniu 3 lata i 10 miesięcy.pap, ps