Kolejny fragment ciała w Zalewie Rybnickim

Kolejny fragment ciała w Zalewie Rybnickim

Dodano:   /  Zmieniono: 
Kolejny fragment ludzkiego ciała znaleziono w piątek rano w Zalewie Rybnickim - podała policja. To przypuszczalnie szczątki zamordowanego byłego wiceministra transportu Eugeniusza Wróbla. Ostatecznie zostanie to potwierdzone w badaniach DNA. Rzeczniczka rybnickiej policji nadkom. Aleksandra Nowara poinformowała, że fragment ludzkiego tułowia zauważył przy brzegu zalewu przypadkowy przechodzień, który powiadomił o tym policję.
- Miejsce, gdzie mężczyzna natrafił na fragment ludzkiego ciała, było wczoraj przeszukiwane. To rejon zalewu, gdzie wiatr często przywiewa przedmioty wrzucane do zbiornika. Tak prawdopodobnie stało się w tym przypadku; dziś jest silny wiatr - wyjaśniła rzeczniczka. Fragment ciała znaleziono w miejscu odległym od tych, gdzie wcześniej odkryto dwie inne części ludzkich zwłok. Rzeczniczka podkreśliła, że znaleziony fragment, podobnie jak dwa poprzednie, trafi teraz do zakładu medycyny sądowej, gdzie przeprowadzone będą badania DNA w celu identyfikacji zwłok.

Akcja w rejonie zalewu trwa od niedzieli. Biorą w niej udział policjanci przeszukujący linię brzegową i zbiornik z łodzi. W gotowości są strażaccy płetwonurkowie. Zalew Rybnicki jako prawdopodobne miejsce ukrycia zwłok Eugeniusza Wróbla śledczy wytypowali m.in. na podstawie zeznań jego syna Grzegorza, który został aresztowany na trzy miesiące pod zarzutem zabójstwa. Według ustaleń prokuratury, do zbrodni doszło w domu Wróbla, potem zwłoki zostały przewiezione nad zalew i tam wrzucone do wody. Wcześniej zostały poćwiartowane. Nie wiadomo, kiedy śledczy uzyskają całkowitą pewność, czy znalezione fragmenty to części ciała byłego wiceministra. Może to potrwać kilka, kilkanaście dni, a nawet tygodnie.

Policjanci i prokuratorzy, tłumacząc to dobrem śledztwa, nie komentują informacji dotyczących m.in. poszukiwań piły łańcuchowej, którą miały zostać poćwiartowane zwłoki ofiary. Syn zamordowanego miał ją wrzucić do kontenera na jednym z katowickich osiedli. Wciąż nie ma także oficjalnych informacji na temat motywu zbrodni - za najbardziej prawdopodobny uważa się nieporozumienia finansowe. Jak dotąd nie podano, czy w sprawę poza Grzegorzem W. są też zamieszane inne osoby.

PAP, arb