W maju Artur R. skarżył się w piśmie skierowanym do sądu, że jego twarz i nazwisko publikowane są w mediach. "To źle wpływa na moją babcię, córkę i żonę. Córka się ode mnie oddala" - pisał skazany. "Dlaczego moja rodzina ma ponosić konsekwencje mojego postępowania?" - pytał. Prosił o zakaz pokazywania jego wizerunku i publikowania nazwiska.
Sąd Okręgowy w Płocku przychylił się do prośby Artura R. "Dalsza publikacja wizerunku i danych skazanego byłaby działaniem nieproporcjonalnym, stanowiącym nadmierne narażenie jego dóbr osobistych" - czytamy w piśmie, wysłanym przez sąd do mediów. - Istnieje konstytucyjna ochrona rodziny. O wydaniu zakazu przesądziły właśnie te względy – wyjaśnia "Rzeczpospolitej" Dariusz Wysocki, przewodniczący Wydziału Karnego Sądu Okręgowego w Płocku.
zew, "Rzeczpospolita"