Prokuratura zbada sprawę
Szefowa Prokuratury Rejonowej Gdańsk-Śródmieście, Renata Klonowska poinformowała w środę PAP, że o możliwych nieprawidłowościach dotyczących jednej z list złożonych przez komitet wyborczy PiS, śledczych zawiadomiła Wojewódzka Komisja Wyborcza. - Wszczęliśmy w tej sprawie postępowanie sprawdzające, nie dostaliśmy jednak jeszcze nawet oryginału listy, której rzecz dotyczy - powiedziała Klonowska, dodając, że z zawiadomienia złożonego przez WKW wynika, iż na liście przekreślono nazwisko pierwotnie umieszczone na pierwszej pozycji i na końcu listy - na pozycji 11. dopisano inną osobę. - Będziemy badać, kto skreślił jedno z nazwisk i dopisał inne - powiedziała prokurator.
Jeden z czołowych członków PiS w Pomorskiem powiedział nieoficjalnie, że w zamian za usunięcie jej z pierwszego miejsca w okręgu nr 5 Jankowska "dostała propozycję ubiegania się o mandat radnego sejmiku z drugiego miejsca w innym okręgu, ale honorowo to odrzuciła". - Niewykluczone, że dostanie teraz wkrótce ważną funkcję partyjną w regionie - powiedział polityk PiS.
Kurski żąda sprostowania
Jacek Kurski napisał w oświadczeniu przesłanym w środę PAP, że "nieprawdą jest jakoby >nie odpowiadała mu< kandydatura Aleksandry Jankowskiej do sejmiku województwa". "Było dokładnie odwrotnie. Trzy lata wcześniej sam rekomendowałem panią Aleksandrą Jankowską na funkcję wicewojewody" - napisał europoseł. Po drugie - jak napisał Kurski - nie jest też prawdą, że nakłaniał on pełnomocnika wyborczego PiS, który rejestrował listy na Pomorzu do jakichkolwiek zmian. "Pełnomocnik działa wyłącznie na podstawie uchwał statutowych organów partii i jedyną osobą uprawnioną do przeprowadzania jakichkolwiek zmian jest prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński" - oświadczył eurodeputowany PiS. Kurski żąda od "Gazety Wyborczej" sprostowania i przeprosin, w przeciwnym razie skieruje sprawę na drogę sądową.
zew, PAP