Jak informuje "Gazeta Wyborcza", jeżeli wynik PiS w wyborach samorządowych nie będzie zadowalający, Jarosław Kaczyński ustąpi ze stanowiska prezesa partii. O schedę po prezesie mają powalczyć Zbigniew Ziobro oraz Joanna Kluzik-Rostkowska.
Według "Wyborczej" Jarosław Kaczyński zapowiedział podczas spotkania z grupą swoich najbliższych współpracowników, że jeżeli wynik w wyborach samorządowych będzie zły, to zrzeknie się funkcji prezesa partii. Kaczyński liczy, że PiS osiągnie w wyborach samorządowych wynik na poziomie podobnym do tego, który on sam zanotował w ostatnich wyborach prezydenckich.
- Uchwała komitetu politycznego zakazuje nam rozmawiania publicznie na ten temat - uciął krótko w TOK FM poseł PiS Adam Hofman. - Joanna Kluzik-Rostkowska - tak, jak każdy członek PiS-u - ma prawo do występowania i kandydowania na prezesa Prawa i Sprawiedliwości - dodał i po chwili podkreślił: - Jarosław Kaczyński to jedyny lider partii parlamentarnej, który poddał się pod osąd kongresu i został ponownie prezesem. I będzie nim przez najbliższe lata.
W podobnym tonie wypowiadała się wicemarszałek Sejmu Ewa Kierzkowska. Jej zdaniem kwestie personalne oraz przywództwa powinny być rozstrzygane wewnątrz partii. - Kluzik-Rostkowska jest odważna i potrafi podejmować kolejne wyzwania. A takim wyzwaniem jest podjęcie publicznej dyskusji na temat przywództwa w jej ugrupowaniu. Dla mnie to akt odwagi. Szczerze gratuluję, ponieważ uważam, że demokratyzowanie się wewnątrz partii jest potrzebne, szczególnie w kontekście wydarzeń, które ostatnio miały miejsce - podkreśliła Kierzkowska.
W sprawie wypowiedział się także Maciej Orzechowski z Platformy Obywatelskiej. - Przywództwo w dużej partii opozycyjnej, takiej jak PiS, nie jest rzeczą obojętną dla Polaków, ponieważ wszyscy uważamy, że opozycja powinna być konstruktywna, dobrze zbudowana i merytoryczna. Joanna Kluzik-Rostkowska angażując się w kampanię prezydencką pokazała, że zależy jej na dyskusjach o ustawach, a nie odczuciach czy emocjach.
Pws, TOK FM, "Gazeta Wyborcza"
- Uchwała komitetu politycznego zakazuje nam rozmawiania publicznie na ten temat - uciął krótko w TOK FM poseł PiS Adam Hofman. - Joanna Kluzik-Rostkowska - tak, jak każdy członek PiS-u - ma prawo do występowania i kandydowania na prezesa Prawa i Sprawiedliwości - dodał i po chwili podkreślił: - Jarosław Kaczyński to jedyny lider partii parlamentarnej, który poddał się pod osąd kongresu i został ponownie prezesem. I będzie nim przez najbliższe lata.
W podobnym tonie wypowiadała się wicemarszałek Sejmu Ewa Kierzkowska. Jej zdaniem kwestie personalne oraz przywództwa powinny być rozstrzygane wewnątrz partii. - Kluzik-Rostkowska jest odważna i potrafi podejmować kolejne wyzwania. A takim wyzwaniem jest podjęcie publicznej dyskusji na temat przywództwa w jej ugrupowaniu. Dla mnie to akt odwagi. Szczerze gratuluję, ponieważ uważam, że demokratyzowanie się wewnątrz partii jest potrzebne, szczególnie w kontekście wydarzeń, które ostatnio miały miejsce - podkreśliła Kierzkowska.
W sprawie wypowiedział się także Maciej Orzechowski z Platformy Obywatelskiej. - Przywództwo w dużej partii opozycyjnej, takiej jak PiS, nie jest rzeczą obojętną dla Polaków, ponieważ wszyscy uważamy, że opozycja powinna być konstruktywna, dobrze zbudowana i merytoryczna. Joanna Kluzik-Rostkowska angażując się w kampanię prezydencką pokazała, że zależy jej na dyskusjach o ustawach, a nie odczuciach czy emocjach.
Pws, TOK FM, "Gazeta Wyborcza"