- Ta propozycja jest w sumie samobójcza, dlatego że nie zostaną zredukowane koszty na tyle, by Poczta wyszła na prostą i zdobyła środki na inwestycje i nadążanie za potrzebami rynku - podkreślał Piechociński. Jego zdaniem kierownictwo Poczty popełnia błąd systemowy, bo idąc tropem jego myślenia można by dojść do wniosku, że spółka ta miałaby najwyższą rentowność, gdyby miała placówki tylko w 16 największych miastach.
Poseł apelował do rządu, kierownictwa Poczty Polskiej i ministerstwa infrastruktury, by przejrzeć przygotowywaną strategię rozwoju tej spółki. Ocenił, że decyzja o redukcji liczby placówek uderzy w rynek i spowoduje jeszcze większe skurczenie się dochodów Poczty. Przypominał raport UKE (Urzędu Komunikacji Elektronicznej), w którym wskazano, że duża sieć placówek, zwłaszcza w porównaniu z konkurencją, jest ogromnym atutem Poczty Polskiej.
- Tak rozległa sieć pocztowa mogłaby być dla operatora publicznego dodatkowym źródłem przychodów w chwili udostępnienia jej innym operatorom pod warunkiem odpowiedniego skalkulowania kosztów i ustalenia opłat za dostęp na odpowiednim poziomie - przytaczał poseł PSL opracowanie UKE.
- To ostatnia okazja, przed planowaną dramatyczną redukcją sieci placówek, aby pomyśleć o Poczcie Polskiej w przyszłości, jako o filarze infrastruktury, logistyki dla coraz bardziej poszerzającego się i konkurencyjnego rynku" - dodał Piechociński. Poczta Polska jako samodzielne przedsiębiorstwo działa od 1 stycznia 1992 roku; wówczas podzielono przedsiębiorstwo Poczta Polska Telegraf i Telefon na Pocztę Polską i Telekomunikację Polską.
zew, PAP