Prezydent Bronisław Komorowski rozmawiał w środę z premierem Donaldem Tuskiem oraz szefami MSZ i MON Radosławem Sikorskim i Bogdanem Klichem o zbliżającym się szczycie NATO, podczas którego Sojusz ma przyjąć nową koncepcję strategiczną. Komorowski powiedział po spotkaniu, że choć jeszcze toczą się prace i dyskusje, to już można stwierdzić, że projekt nowej koncepcji strategicznej NATO "w ogromnej mierze odpowiada aspiracjom, ambicjom i oczekiwaniom" strony polskiej.
Afgańska misja szkoleniowa
Dokument ten - zaznaczył prezydent - oddaje troskę Polski o to, aby nadana była odpowiednia waga artykułowi 5 Traktatu Północnoatlantyckiego mówiącemu, że zbrojna napaść na jednego z członków Sojuszu traktowana jest jak napaść na całe NATO, a państwa członkowskie są zobowiązane do udzielenia pomocy stronie zaatakowanej. Komorowski poinformował też, że na środowym spotkaniu uzgodnione zostało stanowisko, które on zaprezentuje podczas listopadowego szczytu NATO w Lizbonie.
Prezydent zadeklarował, że ministrowie spraw zagranicznych i obrony narodowej uzgodnili strategię zakończenia misji w Afganistanie w 2014 roku. W ocenie Komorowskiego, ta strategia jest "zgodna z oczekiwaniami polskiej strony". Komorowski zaznaczył, że polskim dążeniem jest doprowadzenie do zmiany charakteru polskiej misji w Afganistanie z bojowej na szkoleniową. - To oczywiście będzie wymagało uwzględnienia rozwoju wydarzeń w naszej prowincji (Ghazni), ale takie jest dążenie państwa polskiego, aby starać się jak najszybciej, a wiec właściwie w roku 2012 uzyskać efekt w postaci zmiany charakteru misji - powiedział prezydent.
Rząd będzie robił wszystko
Premier Donald Tusk zapowiedział, że rząd będzie robił wszystko, by zgodnie z zapowiedzią prezydenta Bronisława Komorowskiego, rok 2012 był prawdziwym początkiem zakończenia naszej obecności w Afganistanie. Tusk zapewnił, że rząd chce realizować zasadę współpracy z prezydentem w kwestiach dotyczących bezpieczeństwa kraju, obronności i naszych misji zagranicznych. Premier powiedział, że zarówno "uprawnienia konstytucyjne, jak i pewna dobra tradycja każą nam nie tylko dobrze współpracować, ale także wspierać prezydenta i wyposażać go we wszystkie możliwe instrumenty wtedy, kiedy działa w tych sprawach i w kraju i na forum zagranicznym". - Chcieliśmy z panem prezydentem nie tylko utrzymać tę tradycję, ale ją wzmocnić. Ta tradycja polega na tym, że zgodnie z intencją i zapisami konstytucji, prezydent reprezentuje Polskę na szczytach NATO i realizuje tę politykę bezpieczeństwa przy pełnym wsparciu ze strony rządu i właściwych ministrów - powiedział Tusk.Tematem rozmów prezydenta, premiera i ministrów obrony narodowej i spraw zagranicznych był listopadowy szczyt NATO w Lizbonie, który ma przyjąć nową koncepcję strategiczną Sojuszu, a także uzgodnić terminarz przejmowania odpowiedzialności za bezpieczeństwo Afganistanu przez miejscowe wojsko i policję.
zew, PAP