Andzel zapowiedział, że jeszcze w środę wyśle kopię listu do prokuratora generalnego, "aby podjął działania zmierzające do wykrycia autorów". Ze względu na dobro śledztwa nie chciał cytować listu w całości ani we fragmentach. Poseł nie rozmawiał dotychczas na temat listu z Kaczyńskim. List odebrał asystent posła Jarosław Burzawa. Powiadomił policję, posła Andzela i zrobił kserokopię listu. Policjanci zabezpieczyli oryginał.
Szczegółowe badania listu planuje prowadząca czynności sprawdzające w tej sprawie Prokuratura Rejonowa w Będzinie (Śląskie). - Na pewno zostaną przeprowadzone bardzo drobiazgowe i różnego rodzaju badania listu. Zwróciliśmy się też o pomoc prawną do Warszawy - z wnioskiem o ściganie autora musi bowiem wystąpić pan Jarosław Kaczyński. Groźby karalne to występek ścigany na wniosek osoby, której dotyczą - powiedziała w środę zastępca prokuratora rejonowego w Będzinie Monika Jankowska.
zew, PAP