- Jeżeli celem Jarosława Kaczyńskiego jest zemsta na Donaldzie Tusku i odebranie mu władzy, to we mnie poszukiwać sojusznika nie może. Ja chcę budować Polskę - powiedział Bartosz Arłukowicz odnosząc się do spekulacji, że SLD mogłoby wejść w koalicję z PiS po wyborach w 2011 roku. - Jarosław Kaczyński nie umie współpracować nawet z Joanną Kluzik-Rostkowską i Pawłem Poncyliuszem - dodał poseł.
- Jarosław Kaczyński nie umie współpracować nawet z Joanną Kluzik-Rostkowską i Pawłem Poncyliuszem - cywilizowaną twarzą PiSu, którzy wyciągają ręce do debaty, a Jarosław Kaczyński te ręce po kolei obcina - mówił Bartosz Arłukowicz i dodał: - Wartości prawicowo-konserwatywne, które reprezentują Kluzik-Rostkowska i Poncyliusz , są w Polsce potrzebne.
Arłukowicz nie wykluczył całkowicie koalicji z PiS. - Tylko dobrze by było, żeby prawica była skupiona na wartościach, które wyznaje, a nie na kłótni między sobą - stwierdził i dodał: - Jeżeli celem Jarosława Kaczyńskiego jest zemsta na Donaldzie Tusku i odebranie mu władzy, to we mnie poszukiwać sojusznika nie może. Ja chcę budować Polskę
Arłukowicz powiedział również, że Polacy są już zmęczeni konfliktem PiS-u z Platformą. - I dlatego Polska jest w apatii - ocenił poseł. - A czy toczymy debatę na przykład o podwyżce podatków? My o tym mówimy, a ważniejsze jest, kto kogo kiedy i za co będzie przepraszał - dodał Arłukowicz.
Arłukowicz nie wykluczył całkowicie koalicji z PiS. - Tylko dobrze by było, żeby prawica była skupiona na wartościach, które wyznaje, a nie na kłótni między sobą - stwierdził i dodał: - Jeżeli celem Jarosława Kaczyńskiego jest zemsta na Donaldzie Tusku i odebranie mu władzy, to we mnie poszukiwać sojusznika nie może. Ja chcę budować Polskę
Arłukowicz powiedział również, że Polacy są już zmęczeni konfliktem PiS-u z Platformą. - I dlatego Polska jest w apatii - ocenił poseł. - A czy toczymy debatę na przykład o podwyżce podatków? My o tym mówimy, a ważniejsze jest, kto kogo kiedy i za co będzie przepraszał - dodał Arłukowicz.
Poseł Lewicy skrytykował też prokuraturę za wszczęcie śledztwa w sprawie publikacji fragmentów 57 tomów akt dotyczących katastrofy smoleńskiej przez tygodnik "Wprost". - Niech prokuratura nie ściga, tylko wyjaśni. Nie wiem jak można zgubić 57 tomów akt. Wyjaśnienie katastrofy smoleńskiej jest ważne, i ja odczuwam niedosyt informacji, jak postępuje śledztwo - stwierdził Arłukowicz. - Ja nie mam pretensji do dziennikarzy, to jest po prostu ich praca. Nie powinno się ścigać dziennikarzy, tylko sprawdzić to, jak to się stało, że oni mogli wejść w posiadanie tych dokumentów - dodał.
tok fm, ps