- Takiej wypowiedzi strony rosyjskiej nie mamy - powiedział w czwartek kpt. Marcin Maksjan z Naczelnej Prokuratury Wojskowej. Potwierdził to także rzecznik Prokuratury Generalnej Mateusz Martyniuk. - Nasz departament ds. międzynarodowego obrotu prawnego, który jest w kontakcie ze stroną rosyjską, nie informował, aby sprawa tych ekspertyz - o których zresztą prokuratura informowała już wcześniej - była powodem, że nie mamy jeszcze protokołów sekcyjnych wszystkich ofiar - powiedział Martyniuk. Podkreślił on zarazem, że polska prokuratura już dawno w jednym z wniosków o pomoc prawną zwróciła się do prokuratury rosyjskiej o informacje dotyczące częstotliwości napięcia elektrycznego, które pozostawia pewien ślad dźwiękowy na odczycie kopii "czarnej skrzynki" z polskiego tupolewa. - Od dawna czekamy na odpowiedź w tej sprawie - powiedział rzecznik Prokuratury Generalnej.
W czwartek rano w RMF FM minister sprawiedliwości Krzysztof Kwiatkowski pytany o tę sprawę mówił: "mamy zapowiedź wniosku o pomoc prawną ze strony polskiej prokuratury w zakresie informacji o tym, jaka była częstotliwość prądu w momencie przenoszenia zapisu z czarnych skrzynek na te nośniki magnetyczne. Jeżeli prokuratura zapowiada wniosek o pomoc prawną w tym zakresie, wyraźnie wskazuje, że jest to istotna okoliczność, która rzutuje na odczytywanie zapisu".
zew, PAP