Minister zdrowia chwaliła także innych kandydatów na radnych. Lidera listy PO do Sejmiku Mazowieckiego w okręgu nr 5 Andrzeja Łuczyckiego określiła jako "z natury dobrego i przyzwoitego człowieka". Wiceprzewodnicząca PO ręczyła też za zajmującego drugą pozycję na liście Leszka Ruszczyka, który - jak powiedziała - "nigdy jej nie zawiódł". Kopacz podkreślała, że PO wystawiła do wyborów samorządowych doświadczonych, sprawdzonych ludzi, ale dała też szansę młodym i wykształconym.
Wiceprzewodnicząca PO przestrzegała przed lekceważeniem przeciwników. - Jeśli nie docenimy swoich przeciwników, jeśli będziemy kierować się tylko i wyłącznie wiarą w to, że jesteśmy najlepsi, mimo że tak jest, to przegramy - mówiła do zebranych. Prosiła o "odrobinę pokory" i "ciężką pracę dla zwycięstwa". Minister zdrowia przekonywała o konieczności współpracy wszystkich kandydatów PO na radnych. - Nie ma konkurencji pomiędzy kandydatami na liście PO, bo nasz przeciwnik jest na innej liście. Ta lista współpracuje jak jedna wielka, zwarta drużyna, po to żeby zwalczyć przeciwnika, który jest na innej liście - mówiła Kopacz. - Chciałabym abyście wzięli wszystkie mandaty, ale jestem realistką. Weźcie tylko połowę. I tego Wam życzę - mówiła Kopacz.
zew, PAP