Tusk zadeklarował w piątek w Oświęcimiu, że jest gotowy na spotkanie z bliskimi ofiar. - Chcemy pójść na rękę, tym wszystkim, którzy są zainteresowani (spotkaniem), najlepiej byłoby, z punktu widzenia rodzin, aby to spotkanie odbyło się być może teraz, w okolicach 9, 10, 11 listopada, ponieważ jest uroczystość na Powązkach - mówił premier. Dodał, że taki termin spotkania proponuje publicznie, ale - zadeklarował - rząd będzie chciał dotrzeć z propozycją w tej sprawie do każdej rodziny. Na dziesiątego listopada zaplanowano uroczystość odsłonięcia pomnika ofiar katastrofy smoleńskiej na wojskowych Powązkach. Jak ocenił premier, zapewne większość rodzin ofiar katastrofy pojawi się na tych uroczystościach.
Premier odniósł się również podczas konferencji prasowej do kwestii pomocy dla bliskich ofiar z 10 kwietnia. - Kiedy opowiadam rzetelnie o rozmiarach tej pomocy, to później dostaję po głowie, że to jest upokarzające dla tych, o których mówimy - powiedział. Podkreślił, że pełna informacja w sprawie zakresu pomocy była już wielokrotnie przedstawiana. Zaapelował, by nie zadawać mu więcej pytań w tej sprawie. - Proszę mnie nie stawiać w sytuacji człowieka, który wypomina, że organizował tę pomoc, bo ja nikomu nie wypominam - powiedział. Ale - jak podkreślił - "nikt na świecie nie dostał pomocy w takim wymiarze, jak rodziny (ofiar) tej katastrofy".
zew, PAP