Decyzja głowy państwa w tej sprawie wywołała sprzeciw niektórych członków kapituły Orderu Orła Białego. Z zasiadania w niej zrezygnował były rzecznik interesu publicznego Bogusław Nizieński, a także Andrzej Gwiazda, który powiedział, że decyzje o nadaniu Orderu Orła Białego m.in. Michnikowi wymuszają na nim rezygnację z zasiadania w kapitule. Prezydent komentując te słowa stwierdził, że nie rozumie decyzji Gwiazdy. - Żałuję - nie mam potwierdzenia jeszcze na piśmie z jego strony - ale liczyłem na współpracę, właśnie także poprzez poprawienie tego, co w moim przekonaniu, nie funkcjonowało przez ostatnie lata w ogóle - zaznaczył Komorowski.
Prezydent zwrócił uwagę, że Kapituła Orderu Orła Białego nie była zwoływana przez jego poprzednika Lecha Kaczyńskiego od roku 2007. - Jak rozumiem, to w ogóle panu Andrzejowi Gwieździe nie przeszkadzało, raptem przeszkadza mu to, że dostał o jeden dzień później prośbę o zaopiniowanie czterech wniosków, dotyczących odznaczenia osób ewidentnie zasłużonych dla transformacji - zauważył z przekąsem prezydent.Komorowski oświadczył, że teraz jego zadaniem będzie wyrównanie "ewidentnego błędu" i zlikwidowanie "absolutnej niesprawiedliwości" w sprawie braku odznaczeń dla działaczy pracujących w czterech pierwszych, pionierskich w polskiej transformacji rządach solidarnościowych. - Takich odznaczeń będzie dużo więcej - zapowiedział. Nie chciał jednak powiedzieć, kogo konkretnie ma zamiar odznaczyć w najbliższym czasie. Poinformował jedynie, że wnioski dotyczące tych osób są w przygotowaniu. Podkreślił, że w tej chwili trwają badania, jak duża liczba osób zasłużonych dla polskiej transformacji z czterech rządów solidarnościowych: Tadeusza Mazowieckiego, Jana Krzysztofa Bieleckiego, Hanny Suchockiej i Jana Olszewskiego nigdy nie otrzymała odznaczenia.
PAP, arb