PiS-owscy liberałowie będą milczeć do wyborów

PiS-owscy liberałowie będą milczeć do wyborów

Dodano:   /  Zmieniono: 
Paweł Kowal (fot. WPROST) Źródło: Wprost
Przedstawiciele frakcji tzw. liberałów w PiS deklarują, że do czasu wyborów samorządowych nie będą się szerzej wypowiadać na temat wykluczenia z partii posłanek Joanny Kluzik-Rostkowskiej i Elżbiety Jakubiak. Nie zamierzają też informować o swoich działaniach w związku z tą sytuacją.

- Obecna debata na temat wykluczenia posłanek Joanny Kluzik-Rostkowskiej i Elżbiety Jakubiak nie służy kandydatom PiS w wyborach samorządowych. Do ich zakończenia powstrzymuję się od komentarzy - podkreślił europoseł PiS Paweł Kowal związany z grupą tzw. muzealników do której należała Elżbieta Jakubiak. Inny przedstawiciel tej grupy,  posłanka Lena Dąbkowska-Cichocka, pytana o sprawę wykluczenia posłanek z PiS i swoje zamierzenia powiedziała, że nie chce tego komentować. - Do wyborów na pewno się nie wypowiadam - zaznaczyła.

W mediach pojawiają się spekulacje, że grupa posłów PiS m.in. Paweł Poncyljusz, Lena Dąbkowska-Cichocka, Jan Ołdakowski, a także grupa europosłów może opuścić partyjne i klubowe szeregi i próbować założyć nowe ugrupowanie lub koło poselskie. - Trwa kampania wyborcza. Wielu naszych przyjaciół, znajomych kandyduje. Myślę, że obecna dyskusja, debaty, to co się dzieje, w żaden sposób kampanii nie pomagają. W żaden sposób nie chcę im utrudniać konkurencji w wyborach - tłumaczy Kowal. - To powód, dlaczego nie chcę się wypowiadać. To sygnał do wszystkich moich znajomych, przyjaciół, którzy kandydują, którym udzieliłem poparcia. Oni są skupieni na wyborach. Nie chcą żadnych perturbacji partyjnych - dodał.

Kowal pytany o to, czy rozmawiał w ostatnich dniach z Kluzik-Rostkowską i czy był przez nią namawiany do współpracy, odpowiedział: - Nie widzę żadnego powodu, żebym miał nie rozmawiać z posłanką Kluzik-Rostkowską. Dobrym sygnałem byłoby przed wyborami albo tuż po wyborach zamknąć spór, porozmawiać o przyszłości. Myślę, że taka możliwość istnieje. Dobra wola powinna być ze strony partii. W kontekście wyborów samorządowych autentyczny sygnał rozmowy i wyjaśnienia spraw byłby dobry.

PAP, arb