- Mechanizm demokratyczny opiera się na jednej zasadzie, która jest niepodważalna i kiedy zostanie podważona, to wtedy demokracja jest fikcją. Tą zasadą jest kontrola. To musi być mechanizm efektywnej kontroli nad władzą. Jeżeli tego mechanizmu nie ma, to tak naprawdę demokracji już nie ma - powiedział szef PiS. Zaznaczył, że funkcje kontrolne powinny spełniać media. Jego zdaniem, "media są podstawowym instrumentem tej kontroli, ale media równie dobrze mogą być podstawowym elementem manipulacji społeczeństwem". - Relacja, która łączy obywatela z władzą w państwie demokratycznym, to nie może być w żadnym przypadku relacja oparta o manipulacje - dodał.
Według niego do takiej manipulacji doszło po wybuchu tzw. afery hazardowej. - Media po trzech, czterech dniach wykonały w tył zwrot, podobny do tego, jaki wyćwiczony oddział wykonuje na placu manewrowym. Mówiąc w szerszym tego słowa znaczeniu: nie złodziej winien, ale ten, który go złapał - mówił prezes PiS.
Według niego, to co się dalej działo wokół tej sprawy, np. sejmowa komisja śledcza, która badała tzw. aferę hazardową, której szefował Mirosław Sekuła (PO), to "był właściwie pokaz, jak manipulacja zastępuje demokrację". - W mediach jest coraz mniej pluralizmu. Wyrzuca się z telewizji dziennikarzy o innych poglądach. Nie ma najmniejszej równowagi medialnej. Nie jest groźne to, że jest prezydent z jednej opcji, premier z tej samej opcji, to zdarza się. Tylko inne mechanizmy muszą funkcjonować, a powtarzam w Polsce dzisiaj tego nie ma - mówił.
pap, ps