Zdaniem Jacka Sasina porozumienie między PiS a PO będzie możliwe, gdy opinia publiczna będzie mieć poczucie, że sprawa katastrofy smoleńskiej została całkowicie wyjaśniona. Z kolei Małgorzata Kidawa-Błońska liczy na wspólne uczczenie pamięci ofiar katastrofy przez wszystkie strony sporu politycznego w przyszłości.
Jacek Sasin, były zastępca szefa Kancelarii Prezydenta uważa, że bez wyjaśnienia i upublicznienia wszystkich okoliczności katastrofy pod Smoleńskiem o porozumieniu między PiS a PO nie ma co marzyć. - Chciałbym mieć poczucie, że władze polskie, wszystkie powołane do tego instytucje, robią wszystko, żeby wyjaśnić, a nie zaciemniać prawdziwy obraz tego co się wydarzyło. Mam poczucie, że tak się nie dzieje – powiedział Sasin.
Natomiast w opinii wiceprzewodniczącej klubu parlamentarnego PO należy zostawić bolejące osoby w spokoju i dać im czas na przemyślenie sytuacji, na pogodzenie się ze stratą. - Na pewno czas jest dobrym lekarstwem. W takich chwilach trzeba zapomnieć o sobie i myśleć o innych. Wtedy łatwiej robić różne rzeczy razem. Teraz przepaść w między PO a PiS jest tak duża, że nawet nie można drugiej strony namawiać do współpracy, bo byłoby to zbyt trudne - powiedziała Kidawa-Błońska.
Polskie Radio, bb