W płockiej katedrze Wniebowzięcia Najświętszej Marii Panny w Święto Niepodległości bp. Libera przewodniczył uroczystej mszy świętej w intencji Ojczyzny. Po nabożeństwie delegacje władz samorządowych, parlamentarzyści i harcerze złożyli kwiaty na płycie Grobu Nieznanego Żołnierza. - Co nasze pokolenie zostawia w testamencie młodym ludziom? Zostawia im w testamencie chorobę podziałów, pozostawia ducha walki, nie o coś, ale z kimś, pozostawia walkę dla walki, niezgodę dla niezgody, kłótnię dla kłótni, pozostawia zgorszenie - powiedział w homilii bp Libera.
Podkreślił, iż Polacy wykreślili w ostatnim czasie "z życiowego słownika" takie słowa, jak: zgoda, porozumienie, dialog i współpraca. Pytał, czy myślimy wciąż o Ojczyźnie i niepodległości, czy raczej już tylko o partii, wpływach, władzy i prestiżu. - Tymczasem Ona, Ojczyzna, niepodległa, woła dziś o jedność, o zjednoczenie, o przejście ponad ambicjami i podziałami. Ona, nasza wspólna matka, mówi do nas dzisiaj - jesteście chorzy, macie serca i umysły zniewolone podziałami - zaznaczył bp. Libera. Zwracając się do wiernych zapytał, czy nie popadliśmy w nową, o wiele groźniejszą niewolę - "Może należy rozpocząć błagania: Ojczyznę wolną od bezsensownych podziałów, Ojczyznę wolną od chorych ambicji, Ojczyznę wolną o zniewolonych polityką umysłów, racz nam wrócić Panie".
Przypominając katastrofę smoleńską i dramat powodzi, bp. Libera podkreślił, że tegoroczne obchody Święta Niepodległości są "bodaj najsmutniejszym świętem od czasu odzyskania przez Polskę wolności w 1989 r". Wezwał, by zachować pamięć o katastrofie smoleńskiej, tragedii, która dotyczy "całego państwa i całej naszej wspólnoty". Zaapelował też, by nie zapominać o poszkodowanych w powodzi, bo wielu z nich czeka wciąż na dalsze wsparcie i pomoc.pap, ps