- Cieszymy się, że po tylu latach prowadzonych kontroli liczba osób, które zdecydowały się zabrać na tę imprezę narkotyki, wreszcie wyraźnie spadła - powiedział rzecznik katowickiej policji, podkomisarz Jacek Pytel.
Przyłapane w tym roku osoby miał przy sobie pojedyncze porcje marihuany, amfetaminy i ecstasy. Według Pytla, przy tak zorganizowanej kontroli nie ma praktycznie żadnych szans, aby bezkarnie prześliznąć się na imprezę ze środkami odurzającymi. Psy wyczuwały narkotyki nawet u osób, które co prawda tego dnia nie miały ich przy sobie, ale kiedyś nosiły je w kieszeniach. Jeden z tegorocznych uczestników Mayday chciał zmylić nosy "czworonogich funkcjonariuszy", dodając do woreczka z narkotykami kawę, pieprz, sól i inne przyprawy. Także to nie pomogło.
Festiwal Mayday narodził się w 1991 r. w Berlinie. W Katowicach odbywał się po raz jedenasty, organizowany jest zawsze 10 listopada. W tym roku w Spodku pojawiło się ponad 30 didżejów, którzy prezentowali muzykę na trzech scenach. Według policji, w imprezie wzięło udział kilka tysięcy osób.pap, ps