Palikot: dziedzictwo Kaczyńskiego odpowiada PO

Palikot: dziedzictwo Kaczyńskiego odpowiada PO

Dodano:   /  Zmieniono: 
- Dwa dni temu kilka osób, studentów SGH, postanowiło zorganizować, bardzo teraz popularne, facebook party. Wynajęli lokal, kupili alkohol i zaprosili ludzi z fb na przyjęcie. To się kiedyś nazywało; prywatka składkowa. O godzinie 21 w centrum Warszawy do tego prywatnego mieszkania wjechało kilkudziesięciu funkcjonariuszy, w dziesiątkach wozów policyjnych, z brygadą antyterrorystyczną, psami od narkotyków i prokuraturą. Niczego nie znaleźli - skarży się na swoim blogu Janusz Palikot. Według niego to działania rodem z PRL i "dziedzictwo Kaczyńskiego".
- Przez wiele godzin przetrzymywali ludzi. Powtarzali czynności, aby coś za wszelką cenę znaleźć. Nie informowali o prawie do adwokata czy o obecności osób trzecich w czasie kontroli. To było coś w rodzaju obławy! Ale obławy na studentów, a nie mafię - opisuje całą sytuację Janusz Palikot.

Według byłego posła takie działania przypominają czasy PRL-u. - Muszą być silne podstawy, aby mogła mieć miejsce taka demonstracja siły. W kraju, w którym podsłuchiwano 1 mln osób, to jest naprawdę przerażające. Był tam też mój syn Emil! On nie rozumie tego państwa, podobnie jego koledzy - twierdzi były poseł Po i dodaje: - To najgorsze czasy PRL-u, a jednocześnie dziedzictwo Kaczyńskiego, które też odpowiada PO!

Palikot jest zniesmaczony tym, co ostatnio dzieje się w kraju.  - BOR dal polityków, najazdy policji na studentów – czy to  nie przypomina komuny? Tak! Przypomina – niestety! Ponownie żyjemy w więzieniu - kończy zbulwersowany Palikot.

ps