W ocenie szefa MON nabór do NSR przebiega dobrze. Jak zaznaczył, bardzo wiele zależy od aktywności Wojskowych Komend Uzupełnień (WKU). - WKU zostały zmobilizowane i w tym alercie działają od początku lipca. Mają być headhunterami i w sposób aktywny pozyskiwać kandydatów do NSR - mówił minister obrony. Dodał, że zamierza w piątek odwiedzić niektóre z komend, by przekonać się, jak to robią.
Nabór do NSR rozpoczął się 1 lipca. Do końca tego roku ma być przyjętych do 10 tys. ochotników, a w 2011 roku NSR mają liczyć do 20 tys. osób. Ochotnicy są przydzielani do istniejących jednostek wojskowych, nie będą tworzyli odrębnych formacji. Żołnierze NSR będą mieli obowiązek uczestniczenia w ćwiczeniach organizowanych przez wojsko, w wymiarze 30 dni w ciągu roku. Wojsko zapłaci im żołd, a pracodawcy otrzymają rekompensaty za czas nieobecności pracownika.
pap, ps