Kupcy chcą normalności
Kandydat zaproponował prywatyzację mienia komunalnego, w pierwszej kolejności lokali użytkowych. Jego zdaniem potrzebne jest także sporządzenie szczegółowych planów zagospodarowania przestrzennego z określeniem miejsc pod działalność handlową, podpisywanie z kupcami umów wieloletnich na 10-20 lat, wsparcie budowy nowoczesnych kupieckich domów towarowych w miejscu dzisiejszych bazarów. - Kupcy nie chcą bez końca handlować w takich jak obecnie warunkach. Chcą normalnie działać w halach handlowych, w cywilizowany sposób. To wymaga długoletniej dzierżawy - podkreślił.
Bielecki ocenił, że konieczna jest także sprawna "polityka czynszów, która umożliwi funkcjonowanie zwykłych usług, zwykłego handlu, który nie owocuje wielki zyskami". Zaproponował on m.in. pomniejszenie opłat czynszowych o kwoty zainwestowane w rozwój sklepów, niepodnoszenie w najbliższych latach wysokości opłat za użytkowanie wieczyste oraz zróżnicowanie wysokości opłat czynszowych w zależności od atrakcyjności miejsca, w jakim nieruchomości użytkowe są położone. - Lokalizacja przy ul. Targowej to nie jest lokalizacja przy Trakcie Królewskim - mówił Bielecki.
Bliżej Wisły
Kandydat na prezydenta Warszawy ocenił też, że niedoinwestowanie Pragi jest ogromne. - Ratusz przeznacza na Pragę parokrotnie mniej niż na pozostałe dzielnice Warszawy. Mówię to do wszystkich mieszkańców Pragi: potrzebna wam jest nie tylko obwodnica śródmiejska, która obejmie też Pragę, nie tylko okrężna linia kolejowa, która umożliwi wam normalny dojazd do śródmieścia, ale także inwestycje nad Wisłą, bo Praga musi bliżej Wisły - uznał Bielecki.
Bielecki podkreślał też swoją bezpartyjność. - Opozycja mnie popiera, ponieważ uważa, że mam autorski program i dość energii, aby ten program zrealizować - ocenił. Zapowiedział też, że w poniedziałek odbędzie się jego debata z prezydent Warszawy Hanną Gronkiewicz-Waltz. Bieleckiemu towarzyszyła żona, scenarzystka filmowa Ilona Łepkowska, autorka m.in. "M jak miłość".
zew, PAP