Odniósł się w ten sposób do komentarzy w sprawie wizyty w USA polityków PiS Anny Fotygi i Antoniego Macierewicza, którzy udali się do Waszyngtonu, by prosić republikańskich kongresmenów o pomoc w wyjaśnieniu przyczyn katastrofy smoleńskiej. Rzecznik rządu Paweł Graś określił tę wizytę jako "absolutny i totalny skandal, ocierający się wręcz o zdradę". - To znaczy, jak oni to wszystko (śledztwo ws. katastrofy) oddali Rosjanom, to wszystko jest w porządku, ale jak ktoś w tej sprawie chce pojechać do naszego sojuszniczego mocarstwa, to dopuszcza się zdrady - oświadczył lider PiS. - I wierzą, że niektórzy w to uwierzą. Ale wierzą nie bez podstaw, bo media niestety nie robią z tego skandalu, nie wyśmiewają tego - zaznaczył. - Nie ma nowej afery Rywina, chociaż Smoleńsk to jest tysiąc afer Rywina. To jest tysiąc razy cięższa sprawa niż afera Rywina - ocenił Kaczyński.
Jak dodał, trzeba budować kontrolę "na tym niższym poziomie" oraz wspierać miejscowe, niezależne media. - My chcemy stworzyć cały system, który by tego rodzaju media, także finansowo, wspierał, żeby były niezależne, żeby mogły wykonywać swą funkcję, żeby tam byli dziennikarze, a nie funkcjonariusze, jak to niestety u nas bardzo często bywa - powiedział Kaczyński.
pap, ps