Do tych zarzutów odniósł się w piątek premier Donald Tusk. - Tylko ludzie złej woli mogą powiedzieć, że możliwe jest odbudowanie domów na wszystkich terenach popowodziowych w ciągu kilku miesięcy - podkreślił. Dodał, że szacowanie szkód musi potrwać, ponieważ konieczny jest rzetelny podział środków. - Ci ludzie, którzy będą mieli ciężką zimę, bo nie zdążyliśmy wspólnie odbudować domów, to dla nich jest sytuacja dramatyczna. Nie dlatego, że nie było pomocy. Jest mi z tego powodu bardzo przykro - powiedział premier. - Pomoc trafi do każdego potrzebującego w takim wymiarze jak się umawialiśmy - zadeklarował Tusk.
Sławomir Kłosowski powiedział, że rząd nie przedstawił spójnego programu ws. edukacji, zarzucił mu jedynie "doraźne" działania w tej dziedzinie. Mówił też o pogarszającym się poziomie nauczania i zmniejszaniu się bezpieczeństwa w szkołach oraz braku przedszkoli w kilkuset gminach. Bolesław Piecha zaznaczył, że ostatnia, kompleksowa podwyżka dla lekarzy i pielęgniarek miała miejsce w 2006 roku. Dodał, że cały czas są olbrzymie kolejki oczekujących na usługi medyczne. - Jest realizowany jakiś plan B, który bocznymi drogami popiera komercjalizację i prywatyzację polskich szpitali. Szpital ma być nie dla pacjentów, szpital ma być dla zysku - powiedział.
Posłowie PiS podkreślali, że przedstawiają w Sejmie wiele projektów ustaw i interpelacji, które nie są uwzględniane przez koalicję PO-PSL. - Jest powiedzenie o grochu i ścianie. Ilość grochu, który wysypaliśmy w postaci projektów ustaw, interpelacji, zapytań jest straszliwa. Będziemy uparci. Ta ściana musi runąć - powiedział Piecha.pap, ps