- Najczęściej krytykuje się to posunięcie rządu, że jest to urynkowienie opieki zdrowotnej. My natomiast mówimy, że nie jest to urynkowienie, ale pewne wypaczenie rynku, które mogą przynieść negatywne konsekwencje. Rządzący mówią, że szpitale przekształcone w spółki prawa handlowego będą się bilansować. Szpitale, które będą spółkami, pewnie będą się bilansować, to znaczy będą tyle wydawać ile będą uzyskiwać z NFZ - powiedział Bukiel. Zaznaczył, że szpital przekształcony w spółkę będzie sprzedawał usługi nie po cenach rynkowych, ale po cenach podyktowanych przez urzędników, często niższych od kosztów.
- W takiej sytuacji szpital będzie ciął koszty nawet poza granice bezpieczeństwa. Jedynymi kosztami, na które ma wpływ dyrektor szpitala, to są koszty pracy. Ostrzegamy i obawiamy się, że przekształcone szpitale bez innych zmian rynkowych - zakazu limitowania świadczeń, wprowadzenia cen rynkowych bez umiaru będą ciąć koszty, przede wszystkim pracownicze. Doprowadzi to do niebezpieczeństwa dla chorych, bo będzie brakowało lekarzy - przekonywał szef OZZL.
Bukiel dodał, że ograniczaniu kosztów będzie sprzyjać brak mechanizmów stojących na straży jakości. - Na normalnym rynku na straży jakości stoi konkurencja. W przypadku szpitali-spółek nie będzie konkurencji, bo będą limity. Nie ma też administracyjnych barier, jak określona liczba lekarzy na 100 łóżek. Można więc sobie wyobrazić szpital bez lekarzy, to jest właściwie dozwolone - argumentował.
zew, PAP