Tomasz Tomczykiewicz pozytywnie ocenia wynik zarówno PO, jak i PSL w wyborach samorządowych. Wskazuje także na specyfikę wyborów samorządowych dodając, że nie można ich porównywać z wyborami parlamentarnymi.
Szef klubu parlamentarnego Platformy Obywatelskiej podkreśla nie tylko fakt zwycięstwa swojej partii w wyborach do sejmików wojewódzkich, ale także dobry wynik poszczególnych kandydatów w wyborach na prezydentów miast. Również niezły rezultat PSL nie jest dla niego zaskoczeniem – Tomczykiewicz przypomina, że partia ta zawsze dobrze wypadała w samorządach. To zresztą powód do zadowolenia także dla Platformy, gdyż zdaniem Tomczykiewicza możliwe będzie odnowienie koalicji z ludowcami w większości sejmików. – To dobrze rokuje na najbliższy rok wspólnego rządzenia krajem. Daje to możliwość zrealizowania kilku ważnych inicjatyw jeszcze w tej kadencji – podkreśla poseł PO.
Pytany o to dlaczego wynik wyborczy PO jest niższy, niż ten prognozowany przez sondaże, Tomczykiewicz wyjaśnia, że w wyborach samorządowych startuje duża liczba lokalnych komitetów, które odbierają sporą część głosów Platformie. Tak miało się stać np. we Wrocławiu, gdzie niezły wynik w wyborach do rady miasta zdobył komitet prezydenta Rafała Dutkiewicza. Szef klubu PO nie wierzy jednak, aby rozmaite regionalne inicjatywy były w stanie odnieść sukces w skali kraju. - W obliczu wyborów do Sejmu, głosy oddane teraz na lokalne komitety, dostaną kandydaci PO, co jednak nie zwalnia partii do wzmożonej pracy w walce o poparcie społeczne – podsumowuje Tomczykiewicz.
adcis, „Rzeczpospolita"
Pytany o to dlaczego wynik wyborczy PO jest niższy, niż ten prognozowany przez sondaże, Tomczykiewicz wyjaśnia, że w wyborach samorządowych startuje duża liczba lokalnych komitetów, które odbierają sporą część głosów Platformie. Tak miało się stać np. we Wrocławiu, gdzie niezły wynik w wyborach do rady miasta zdobył komitet prezydenta Rafała Dutkiewicza. Szef klubu PO nie wierzy jednak, aby rozmaite regionalne inicjatywy były w stanie odnieść sukces w skali kraju. - W obliczu wyborów do Sejmu, głosy oddane teraz na lokalne komitety, dostaną kandydaci PO, co jednak nie zwalnia partii do wzmożonej pracy w walce o poparcie społeczne – podsumowuje Tomczykiewicz.
adcis, „Rzeczpospolita"