Jak podkreśliła Piekarska, z oceną rezultatu osiągniętego przez SLD wolałaby zaczekać do ogłoszenia przez PKW ostatecznych wyników. W jej opinii jednak, 15,3 proc. głosów to i tak dobry wynik. - Myślę, że w przyszłorocznych wyborach do Sejmu i Senatu będziemy mocną, trzecią siłą, tym bardziej, że te wyniki do sejmików pokazują na dobry, wzrastający i stabilizujący się wynik SLD na poziomie 16-17 proc. - powiedziała wiceszefowa Sojuszu.
Zwróciła jednocześnie uwagę, że SLD uzyskał rezultat lepszy niż w wyborach samorządowych przed czterema laty i lepszy niż w wyborach parlamentarnych w 2007 roku. - Myślę, że ten dobry wynik jest efektem tego, że poszliśmy do tych wyborów zjednoczeni, że wyborca nie musiał wybierać pomiędzy taką lub inną lewicą. Poszliśmy wspólnie z Zielonymi, Partią Kobiet, Unią Pracy. Na naszych listach było też dużo kobiet i ludzi młodych - zaznaczyła Piekarska.
Wiceszefowa Sojuszu nie jest zdziwiona lepszym, niż wynikało to z przedwyborczych sondaży, wynikiem PSL. - PSL zawsze uzyskiwało lepszy wynik w wyborach samorządowych i słabszy w wyborach parlamentarnych. Jeśli jednak spojrzeć na wyniki Stronnictwa i Platformy, to należy zastanowić się, jak funkcjonują ośrodki badania opinii publicznej - PO, co widać po tych wyborach, była mocno przeszacowana, natomiast PSL - mocno niedoszacowane - uważa Piekarska.pap, ps