- To są ideały centroprawicowe, to jest myślenie o Polsce w kategoriach służby publicznej, to jest próba przeciwstawienia się bezsensownemu i niemodernizacyjnemu konfliktowi, w który wpadły Platforma i PiS - wylicza Migalski. Jak oświadczył, członkowie stowarzyszenia chcą czerpać ze swojej "indywidualnej i oryginalnej" myśli, ale także z tego co było najlepsze w PiS i PO. Jednocześnie - zaznaczył - będą odrzucać wszystko to, co w obu tych formacjach "było najgorsze i doprowadziło nas do stanu dzisiejszego, czyli tego, że obie partie tak naprawdę zajmują się sobą, a nie reformowaniem kraju". - Rząd jest słabym rządem, PiS jest słabą opozycją - ocenia europoseł.
Migalski uważa, że jeśli stowarzyszenie spotka się z dużym poparciem społecznym, wkrótce powinno przekształcić się w partię polityczną. Czy i kiedy to nastąpi, będzie zależało od wyborców. - Na szczęście o tym, kto zwycięża, a kto przegrywa, decydują nie sondaże czy analitycy sceny politycznej. Wiem, bo byłem analitykiem i nie zawsze było tak, że zgodnie z moimi prognozami wszystko się działo - a więc wszystko w rękach wyborców - powiedział, pytany o wypowiedzi komentatorów i sondaże, które nie dają PJN wysokiego poparcia i szans na zaistnienie na scenie politycznej.
Wniosek o rejestrację stowarzyszenia Polska Jest Najważniejsza złożyli w połowie listopada politycy do niedawna związani z PiS. We wtorek w Sejmie powstał klub o tej samej nazwie. W jego skład weszło 15 byłych posłów PiS, w tym inicjatorzy powstania stowarzyszenia. Szefem klubu - a zarazem prezesem stowarzyszenia - jest Joanna Kluzik-Rostkowska.
zew, PAP