Opozycja coraz bardziej niewybieralna
Tomasz Pietrzykowski jest byłym wojewodą śląskim z ramienia PiS, doktorem teorii prawa i filozofii prawa. Jak podkreślił europoseł, dzięki Pietrzykowskiemu, w czasie gdy był wojewodą, "PiS na Śląsku pokazywał merytoryczną, sensowną, przyjazną twarz". W środę były wojewoda mówił o "bardzo słabych i coraz słabszych rządach PO w Polsce i regionie" przy "coraz bardziej niewybieralnej opozycji". - To nie jest sytuacja, ten rodzaj życia publicznego, który stwarza szansę, by Polska i Śląsk mogły szybko się modernizować i znalazły szansę rozwiązania tych problemów, które dzisiaj nas nurtują - ocenił.
Były szef klubu radnych PiS Jacek Świetlicki w grudniu ubiegłego roku wystąpił z partii i klubu. Swoją decyzję w ostrym liście do prezesa partii Jarosława Kaczyńskiego motywował m.in. jej "organizacyjnym bezwładem i intelektualnym wyjałowieniem". - Wówczas uznałem, że trzeba dążyć do tego, aby w życiu publicznym zakończyć wojnę polsko-polską, aby toczyć spór merytoryczny dla dobra wspólnot lokalnych, regionalnych, dla dobra państwa - przypominał w środę Świetlicki. Jak dodał, już wtedy mówił, że chciałby wziąć udział "w budowie prawdziwej centroprawicowej formacji". Teraz, jego zdaniem, jest "przeddzień budowy" takiej formacji, która "być może kiedyś - i to jest jego marzeniem - stanie się polskim Fideszem".
Akces ideowy
Konieczna jest szefową 5-osobowego klubu radnych "Tychy Naszą Małą Ojczyzną" w tyskiej radzie miasta. W wyborach 2006 r. zmierzyła się z ówczesnym prezydentem Tychów Andrzejem Dziubą, przegrywając w drugiej turze z ponad 48-procentowym poparciem. W tegorocznych wyborach Konieczna również osiągnęła drugi wynik, jednak przegrała z Dziubą już w pierwszej turze zyskując ponad 23 proc. głosów. - Jestem przekonana, że ten ruch społeczny będzie m.in. gwarancją, że samorząd będzie bliższy mieszkańcom - deklarowała w środę Konieczna. Wyjaśniła, że w najbliższym czasie nie zmieni nazwy swego klubu na PJN, jednak w przyszłości nie jest to wykluczone.
Migalski pytany czy PJN widzi już jakieś funkcje dla Pietrzykowskiego, Świetlickiego czy Koniecznej odparł, że na tym etapie tworzenia nikt w stowarzyszeniu nie myśli, kim będą w nim w przyszłości. Jego zdaniem, "ich akces jest akcesem ideowym", mogą przy tym "objąć wszelkie stanowiska państwowe" - może poza prezydentem lub premierem, do których PJN na razie nie aspiruje. Gawęda deklarował, że PJN chce "odejść od ostrej polityki - ostrego dyskursu". - Chcemy zajmować się ważnymi sprawami dla Polski, dla Śląska. Chcemy rozwiązywać problemy górnictwa, energetyki - podkreślił poseł.
zew, PAP