Jego zdaniem nieudana walka ze śniegiem pokazuje, że w samorządach jest "jakaś niemoc". - Być może tak musi być w demokracji. Dużo energii, która mogłaby być spożytkowana na coś lepszego, idzie na wewnętrzną przepychankę - zastanawia się Sasin, mówiąc m.in. o radach miast. Sasin uważa, że samorządy powinny odpowiednio wcześniej, przed nadejściem zimy, zająć się przygotowaniami infrastrukturalnymi. - Zawsze można coś zrobić sprawniej - dodaje.
Zdaniem byłego prezydenckiego ministra, informacje z polskich miast i dróg przypominają doniesienia frontowe. - Spadło parę centymetrów śniegu, nasze miasta są sparaliżowane, jakby były co najmniej bombardowane - dodaje. Sasin akcentuje, że na opady śniegu nakłada się walka polityczna przed drugą turą wyborów samorządowych. - Poza tym, że nam się ciężko jeździ i ciężko żyje przy takiej pogodzie, to wszystko wydaje się trochę zabawne - ocenia były wojewoda.
zew, TOK FM