- Wciąż w odpowiedzi na skargę w Strasburgu rodzin katyńskich strona rosyjska nie przyznaje się do winy, a śledztwo rosyjskie w tej sprawie zostało umorzone. Uzasadnienie umorzenia wciąż opinii publicznej nie jest znane. Podobna sytuacja jest z katastrofą smoleńską z 10 kwietnia. Dowody niszczeją, czarne skrzynki wciąż są w Moskwie i będą do czasu zakończenia procesu. Kolejna sprawa - wzrost opłat za gaz. To będzie konsekwencja niekorzystnej umowy podpisanej przez stronę polską z Gazpromem - krytykował Błaszczak.
Według posła PiS "kolejna bardzo niebezpieczna rzecz to położenie rury Gazociągu Północnego" - Inna niewyjaśniona sprawa to rekordowy deficyt w handlu z Rosją. Ostatnia bardzo groźna sprawa to zapowiedź sprzedaży Lotosu Rosjanom. To jest niebezpieczne dla suwerenności naszego kraju - dodał.
Błaszczak uważa też, że "wizyta prezydenta Miedwiediewa żadnej z tych spraw nie wyjaśniła". - Pewnie wyjaśnić też nie mogła. Relacje polsko-rosyjskie, zarówno przez prezydenta Bronisława Komorowskiego, jak i premiera Donalda Tuska są budowane na zasadzie stworzenia dobrej atmosfery, ale z niej nic konkretnego dla nas nie wynika, jest to natomiast bardzo korzystne dla strony rosyjskiej - dodał.pap, ps