"Brat głównym atutem"
- Brat zawsze był głównym atutem politycznym Jarosława Kaczyńskiego - wtedy, kiedy żył, ale i teraz. Brat nieżyjący też jest atutem, jako rodzaj mitu politycznego. Myślę, że najpierw Jarosław Kaczyński będzie chciał zbudować mit Lecha Kaczyńskiego - w moim przekonaniu będzie to głównym celem tego ruchu. Ten mit będzie pewnym zestawem wartości, które Lechowi Kaczyńskiemu będą przypisywane, a także głównym instrumentem politycznym Jarosława Kaczyńskiego i kierowanej przez niego partii - ocenił socjolog.
Jak dodał, uważa za "przejaw swoistej bezradności intelektualnej" Jarosława Kaczyńskiego to, że "już nie program polityczny, a mit staje się fundamentem funkcjonowania PiS". - Krótko mówiąc Jarosław Kaczyński będzie próbował koncentrować wokół siebie ludzi mitu, a nie ludzi czynu. Ta próba budowania obozu Jarosława Kaczyńskiego wokół Lecha Kaczyńskiego podkreśla jeszcze bardziej ten historyczny, a nie współczesny, tradycjonalistyczny, a nie modernistyczny obraz Prawa i Sprawiedliwości - uważa Kik.
Budowanie i demontowanie mitu
Socjolog ocenił też, że po ośmiu miesiącach ludzie "oswoili się" już trochę z tragedią smoleńską. - Z każdym rokiem śmierć ofiar tej katastrofy będzie stawać się coraz bardziej historycznym faktem, a nie żywym, emocjonalnym czynnikiem mogącym mobilizować społeczeństwo - powiedział. Ponadto - mówił Kik - idea budowania mitu wokół Lecha Kaczyńskiego jest "chybioną", ponieważ - tłumaczył - "każda akcja rodzi reakcję". - Z jednej strony będzie budowanie mitu przez ludzi Kaczyńskiego, a z drugiej rozpocznie się proces demontowania mitu przez ludzi niechętnych Jarosławowi Kaczyńskiemu. Efektem będzie skręcenie PiS-u w ślepą uliczkę rozpamiętywania faktów historycznych. Koncentrowanie się na mitach to odwracanie twarzy od rzeczywistości - podkreślił Kik.
Jak dodał, może to skutkować "samoizolacją" Jarosława Kaczyńskiego. - To nie jest sprzyjający moment dla tego mitu - budowanie go, kiedy świadomość ludzka jest jeszcze dość żywa, a wielu ludzi pamięta, jaką politykę prowadził Lech Kaczyński, jakie poparcie społeczne miała ta polityka. Wielu ludzi pamięta, że Lech Kaczyński szedł w stronę klęski wyborczej. Nie służy to strategii politycznej PiS-u - dodał Kik. Pytany, czy uważa zatem próbę powoływania ruchu wokół dorobku L.Kaczyńskiego za chybioną próbę mobilizacji elektoratu PiS, Kik odparł: - To będzie taka mała izba pamięci w komitecie wykonawczym PiS-u. Coraz to mniejsza izba pamięci.
zew, PAP