- Zarówno napis, jak i rysunek mają nie tylko przypomnieć o ofiarach, ale też o tym, że - mimo upływu ponad 20 lat, wiele zbrodni z okresu PRL nie zostało osądzonych. A przy tym generał Jaruzelski staje się powoli większym bohaterem niż np. Lech Wałęsa - powiedział Robert Kwiatek, jeden z autorów projektu baneru a zarazem członek Stowarzyszenia Federacji Młodzieży Walczącej, które skupia wielu kibiców i przyłączyło się do akcji.
Jak zaznaczył Kwiatek, napis na banerze można czytać na trzy sposoby. - Myślę tu o "bezkarnych morderstwach", ale też o "bezkarnych mordach", które to określenie odnosi się do Jaruzelskiego i Kiszczaka. Trzecie znaczenie związane jest z namalowanymi na niebiesko dwoma pierwszymi literami w słowie "MOrdy", co oczywiście odnosi się do Milicji Obywatelskiej - powiedział Kwiatek. Za zgodą NSZZ "Solidarność" baner na siedzibie związku będzie wisiał około dziesięciu dni.
zew, PAP