Podsumowując rok 2010 prezydent przypomniał, że był to rok szczególnie dramatyczny, bolesny i trudny dla wszystkich, ale i "rok, w którym serce polskiej demokracji zadziałało prawidłowo, w okresie najbardziej bolesnym", związanym z katastrofą lotniczą pod Smoleńskiem. Życzył także posłom i senatorom "wiary w pomyślność ojczyzny".
- Boże Narodzenie niech będzie napomnieniem dla każdego z nas, byśmy w parlamencie i we wszystkich miejscach pamiętali naukę, która wypływa z narodzin Chrystusa - powiedział premier Tusk. Życzył, by "nigdy nie zwątpić, nawet jeśli okoliczności bywają trudne, w sens najgłębszej nauki, że miłość i dobroć są silniejsze i ważniejsze od zła i obojętności". "I żeby taka miłość i dobroć zawsze w was była" - dodał.
Marszałek Sejmu Grzegorz Schetyna życzył z kolei, by "atmosferę świąteczną przenieść także na czas po świętach". - Byśmy byli w stanie przypominać sobie ten dobry czas - mówił. Składał także posłom i senatorom życzenia "dobrych emocji".
- Chciałbym życzyć wam i waszym rodzinom świąt, które dają siłę do dalszej pracy - mówił natomiast marszałek Senatu Bogdan Borusewicz. - By nowy rok sprawiał jak najmniej problemów i byśmy mogli kończyć tę kadencję z poczuciem dobrze spełnionego obowiązku - podkreślił.
Kard. Nycz życzył parlamentarzystom, by "zawsze znali drogę do miejsca, gdzie Bóg mówi w ciszy i by uwierzyli w symbol opłatka, który mówi to, co najważniejsze, wyraża wdzięczność, radość, życzliwość i miłość".
W czasie parlamentarnego spotkania opłatkowego nie widać było parlamentarzystów PiS. Pytani tłumaczyli, że mieli inne obowiązki. - Taka sytuacja, że jest organizowane spotkanie, podczas którego ci, którzy ze sobą walczą, składają sobie nieszczere życzenia, nie jest bardzo motywująca - tłumaczył swoją nieobecność członek kierownictwa PiS Jarosław Zieliński.
Podczas spotkania opłatkowego kolędy śpiewał Chór Akademicki Uniwersytetu Warszawskiego.