[[mm_1]]
Na pytanie o słowa ojca Tadeusza Rydzyka, który utrzymuje, że katastrofa Tu-154 z 10 kwietnia była wynikiem zamachu Niesiołowski pyta retorycznie czy "Tadeusz Rydzyk zasługuje na to, żeby się nim zajmować". - Zakłamany, kłamstwo i nienawiść, zaprzeczenie Kościoła, zaprzeczenie katolicyzmu, niezwykle szkodliwy człowiek dla Kościoła w pierwszym rzędzie i dla Polski w drugim - mówi o dyrektorze Radia Maryja Niesiołowski. Wicemarszałek Sejmu dziwi się też, że są jeszcze politycy, którzy "chcą mieć cokolwiek wspólnego z ojcem Rydzykiem".
[[mm_3]]Niesiołowski dziwi się też, że do programów publicystycznych wciąż jest zapraszany Joachim Brudziński, który ostatnio w TVN24 nazwał Donalda Tuska "dziadowskim premierem", a Polskę "dziadowskim krajem". - To jest szkodliwy folklor, wprowadza zdziczenie do języka publicznego. To są sformułowania, których wypowiadać nie wolno - oburza się. Dodaje jednak, że "demokracja toleruje pewien margines prostytucji, narkomanii i także chamstwa". - Brudziński może występować w „Naszym Dzienniku", „Gazecie Polskiej", w przyzwoitych mediach miejsca dla takiego człowieka być nie powinno - podsumowuje.
[[mm_2]]Radio Zet, arb