Armia wycofuje z użycia hełmy kompozytowe wyprodukowane przed 2000 r., bo utraciły swoje parametry. Wojskowi podkreślają, że wprowadzane czasowo stalowe hełmy będą eksploatowane tylko w kraju, a najważniejsze potrzeby - wyposażenie żołnierzy na misjach - są zabezpieczone.
- Określone partie sprzętu są wycofywane z użycia, ponieważ okres eksploatacji hełmów kompozytowych wynosi 10 lat; materiały, z których zostały wykonane, tracą swoje właściwości - powiedział rzecznik Wojsk Lądowych ppłk Tomasz Szulejko. Podkreślił, że zakupy hełmów w 2009 roku i 2010 roku - odpowiednio 1,5 i 2 tys. sztuk - zabezpieczyły potrzeby Polskiego Kontyngentu Wojskowego w Afganistanie.
Według Szulejki, hełmy kompozytowe otrzymują "w pierwszej kolejności" żołnierze z jednostek przygotowujących się do kolejnej zmiany kontyngentu oraz z jednostek wystawiających odwody w kraju. Pierwszeństwo przydziału dotyczy też jednostek wyznaczanych do sił odpowiedzi NATO i innych wydzielanych w ramach zobowiązań sojuszniczych.
Dopiero później hełmy mają trafić na głowy pozostałych żołnierzy. O wymianie hełmów napisała czwartkowa "Rzeczpospolita". Cytowani przez nią eksperci podkreślają, że stare hełmy zapewniają zbyt słabą ochronę przed kulami i odłamkami, są używane głównie w krajach Trzeciego Świata albo w państwach utrzymujących dużą liczbę rezerwistów.
zew, PAP