- Trzeba mieć dowody. Dowodów w tym przypadku nie było - tak w "Faktach po Faktach" w TVN24 poseł PiS Arkadiusz Mularczyk bronił Ludwika Dorna.
Poseł PiS broni zachowania w czwartek w Sejmie Ludwika Dorna, który według obserwatorów znajdował się pod wpływem alkoholu. Sam Dorn zaprzecza.
- Widzieliśmy jakiś fragment, kilkanaście sekund (materiału wideo - red.). To była godzina późna, 23 w nocy. Trudno jest mi oceniać zachowanie pana marszałka. Ja nie widziałem w Sejmie pana marszałka, całą sytuację znam z mediów. Nie widzę, żeby pan marszałek w jakiś sposób (niewłaściwy - red.) się wypowiadał, żeby można mu było zarzucić, że jest w stanie nietrzeźwym - powiedział w "Faktach po Faktach" Mularczyk.
Według Mularczyka podstawą do oskarżeń powinny być dowody. - Dowodów w tym przypadku nie było - powiedział.tvn24, ps