Żelichowski: najważniejsze będą wybory parlamentarne

Żelichowski: najważniejsze będą wybory parlamentarne

Dodano:   /  Zmieniono: 
Stanisław Żelichowski (fot. Wprost) Źródło: Wprost
Polskie Stronnictwo Ludowe w nadchodzącym roku wszystkie swoje siły skupi na intensywnych przygotowaniach do wyborów parlamentarnych. Szef klubu Ludowców Stanisław Żelichowski podkreśla, że ponowne wejście PSL do Sejmu to najważniejsza i kluczowa sprawa dla tego ugrupowania.
Żelichowski podkreślił, że najważniejszym wydarzeniem w 2011 roku będą jesienne wybory parlamentarne, które zadecydują o układzie sił na scenie politycznej na najbliższe cztery lata. - Wszystkie partie polityczne staną w nowym roku przed najważniejszym egzaminem, jakim są wybory parlamentarne. Od wyniku tych wyborów zależy bardzo wiele zarówno w skali całego kraju jak i w skali każdego z ugrupowań politycznych, bowiem to czy jakaś partia wejdzie do parlamentu jest to dla niej być albo nie być - powiedział Żelichowski.

Jak podkreślił, PSL wszystkie przyszłoroczne działania podporządkuje właśnie wyborom parlamentarnym. - Zdajemy sobie sprawę, jaką wagę mają te wybory i dlatego wiele rzeczy będzie im podporządkowane. Ponowne wejście do parlamentu jest to obecnie najważniejsza i kluczowa ze spraw, jaką będzie trzeba w najbliższym czasie rozegrać - powiedział szef klubu ludowców. W jego ocenie, w przyszłym roku z racji kampanii wyborczej dyskusja nad ważnymi sprawami dla kraju zostanie odłożona na dalszy plan, a w jej miejsce będziemy mieli do czynienie głównie z walką na emocje i na to, "kto, jaki ryj przyniesie do studia telewizyjnego". - W 2011 roku niestety wokół takich ekscesów będzie toczyła się debata publiczna. My będziemy się od tego dystansować, aby pokazać konkretne pomysły na rozwiązanie rzeczywistych problemów dla Polski - powiedział Żelichowski.

Pytany, czy widzi możliwość skrócenia kadencji Sejmu i przeprowadzenia wyborów parlamentarnych na wiosnę powiedział, że przy obecnym układzie sił w parlamencie wydaje się to niemożliwe. - Na dziś nic na to nie wskazuje, tym bardziej, że budżet na 2011 rok zostanie niedługo przyjęty. Czarno to widzę, aby komukolwiek udało się zebrać 307 głosów potrzebnych do samorozwiązania Sejmu. PSL na pewno za takim rozwiązaniem nie zagłosuje i należy się raczej spodziewać, że obecna kadencja zakończy się w konstytucyjnym terminie, czyli na jesieni - podkreślił Żelichowski.

pap, ps