PiS: albo niekonsekwencja, albo niewiedza
- Szczęka ze zdziwienia mi opadała. Albo to jest jakaś gigantyczna niekonsekwencja, że prezydent jednego dnia podpisuje, a drugiego ma własne pomysły na rozwiązanie tego problemu, albo totalna niewiedza. Być może prezydent nie wiedział, co podpisywał - powiedziała posłanka PiS Elżbieta Rafalska. - Może przeraził się tego, że nie będzie akceptacji dla rozwiązań, jakie podpisał. Wybrał zupełnie kuriozalne rozwiązanie. Ma przecież sztab prawników. To poważnie podważa zaufanie do tego, co prezydent podpisuje - dodała posłanka PiS.
SLD: chocholi taniec PO
W ocenie SLD, politycy Platformy przy uchwalaniu prawa stosują karygodne praktyki, które wywołują niepewność wśród obywateli. - Obywatel, jeżeli państwo mu coś daje, to będzie chciał jak najszybciej to wykorzystać, gdyż będzie się obawiał, że zaraz to samo państwo mu to zabierze. Prawo powinno być stabilne, nie powinno być zmieniane z roku na rok, a co dopiero z godziny na godzinę - powiedział wiceszef klubu Sojuszu Marek Wikiński. - Być może pomiędzy uchwaleniem ustawy a jej podpisaniem spłynął nowy sondaż, z którego wynika, że ta decyzja nie spodobała się Polakom i dlatego prezydent zapowiada szybką nowelę dopiero co podpisanej ustawy - powiedział poseł.
Wikiński podkreślił, że trudno jest zrozumieć działanie prezydenta. - Widać gołym okiem, że PO goni za własnym ogonem. To jest już chocholi taniec. Jedną ręką prezydent Bronisław Komorowski podpisuje ustawę uchwaloną głosami PO, a za chwilę zapowiada, że przedłoży nowelizację przywracającą cały stan prawny sprzed 2 lat - powiedział polityk SLD.
PJN: szkoda, że chaos
Przewodnicząca klubu PJN Joanna Kluzik-Rostkowska, odnosząc się do zapowiedzi prezydenta, przypomniała, że Komorowski podpisał nowelizację ustawy o finansach publicznych, zakładającą, że osoby, które po przejściu na emeryturę pozostały na etacie w dotychczasowej firmie, bez rozwiązania umowy, będą musiały teraz wybrać pomiędzy emeryturą a pensją. - Dobrze, że to się zmienia, szkoda, że tak szybko i w takim wielkim chaosie - zaznaczyła. - Czekamy na tę propozycję, aczkolwiek o jakości władzy sprawowanej zarówno przez rząd, jak i pana prezydenta to najlepiej nie świadczy - oceniła, dodając, że prezydent podpisał się pod przepisami, które teraz będzie chciał zmienić. Posłanka stwierdziła także, że jeśli Komorowski "szybko przedstawi swoją propozycję", nie będzie potrzeby wnioskowania do Trybunału Konstytucyjnego, by zbadał zgodność z konstytucją przepisów dotyczących emerytów.
PO: apolityczny prezydent
Poseł PO Maciej Orzechowski ocenił, że decyzja Bronisława Komorowskiego to kolejny dowód na to, że jego prezydentura jest apolityczna. - Prezydent wsłuchał się w postulaty osób, które krytykowały nowe przepisy - zaznaczył polityk Platformy. - Ustawa musiała być podpisana przez prezydenta z jednego względu - zawierała wiele mechanizmów finansowych, w tym oszczędności na 19 miliardów złotych na rok przyszły. Ta ustawa pozwalała zachować progi ostrożnościowe, tak aby nie przekroczyć deficytu - przekonywał Orzechowski. Platforma oceni propozycję prezydenta, kiedy ta powstanie. - Na razie nie wiemy, co dokładnie znajdzie się w propozycjach prezydenta - oświadczył rzecznik klubu PO Krzysztof Tyszkiewicz.
PSL: logika niekoniecznie wcielana
- W Polsce to, co jest logiczne, niekoniecznie jest wcielane w życie - tak szef klubu PSL Stanisław Żelichowski skomentował zapowiedź prezydenta. Jak podkreślił, przyjęte przez Sejm rozwiązanie wydawało się bardzo logiczne, gdyż dawało szanse przede wszystkim młodym ludziom na zastąpienie osób będących na emeryturze. - Jeżeli teraz pan prezydent próbuje innych rozwiązań, to zetkniemy się z tym, co skieruje do parlamentu. Obecnie nic takiego nie ma - powiedział Żelichowski.
zew, PAP