CBOS przypomina, że w 2008 roku połowa badanych nie zapamiętała żadnego faktu, o którym można by powiedzieć, że był dla Polski najważniejszy, a dalsze 15 proc. uważało, że takiego wydarzenia w ogóle nie było. W 2009 r. 55 proc. ankietowanych nie umiało przypomnieć sobie niczego, co w skali kraju zasługiwałoby na miano "wydarzenia roku", a 12 proc. jednoznacznie stwierdziło, że nic takiego się nie wydarzyło.
Respondenci byli też proszeni o wskazanie wydarzenia roku za granicą. 8 proc. wskazało na katastrofę smoleńską, 7 proc. - na klęski żywiołowe (w tym trzęsienie ziemi na Haiti, wybuchy wulkanów, a także tragiczne w skutkach powodzie w różnych rejonach świata). 4 proc. za najważniejsze wydarzenie w skali międzynarodowej uznało kryzys gospodarczy. Uratowanie górników w Chile, katastrofy ekologiczne (Zatoka Meksykańska, Węgry) i atak Korei Północnej na Południową uzyskały po 3 proc. wskazań. Po 2 proc. respondentów uznało za istotną wojnę w Afganistanie i przyznanie Pokojowej Nagrody Nobla chińskiemu dysydentowi Liu-Xiaobo.
Badani dostrzegli też poprawę stosunków Rosji z USA, ujawnienie tajnych materiałów dyplomatycznych przez portal WikiLeaks, rozegrane w RPA mistrzostwa świata w piłce nożnej, a także przyznanie Nagrody Nobla w dziedzinie medycyny i fizjologii twórcy metody in vitro.
PAP, arb