Szczepański przypomniał, że przy okazji wprowadzenia nowego rocznego rozkładu jazdy pociągów zapanował bałagan - na dworcach brakowało rozkładów, a te, które wywieszono, zawierały błędy. Pasażerowie nie mogli uzyskać informacji o odjazdach i przyjazdach pociągów, ponadto popsuła się też internetowa wyszukiwarka połączeń. Szczepański przypomniał, że w grudniu ukazały się w prasie przeprosiny, podpisane "Kolejarze z Grupy PKP". Pytał, ile kosztowały przeprosiny i kto za nie zapłacił. Poseł przyznał, że Grabarczyk przeprosił z trybuny sejmowej pasażerów, ale zdaniem posła nie stałoby się tak, gdyby Sojusz nie złożył wniosku o udzielenie w Sejmie informacji o sytuacji na kolei. Poseł mówił, że podczas kadencji obecnego ministra wymieniono prezesów i członków zarządów spółek kolejowych. Jednak - jak podkreślił - wcale nie poprawiło to sytuacji na kolei. Przekonywał, że zarządzająca torami spółka PKP Polskie Linie Kolejowe nie ukończy na czas żadnej z kluczowych na Euro 2012 inwestycji, a PKP Intercity, choć kilka lat temu przypominało "pannę na wydaniu", obecnie przynosi straty.
Zaniedbania na kolei nie były jedynym zarzutem posła wobec ministra infrastruktury. - Dziś już wiemy, że autostradowego blitzkriegu już nie będzie - mówił poseł tłumacząc, iż rząd obiecywał na początku swojej kadencji budowę 3 tys. km nowych dróg ekspresowych i autostrad. Zdaniem Szczepańskiego nie ma szans na realizację tego programu. Szczepański wypomniał Grabarczykowi, że utrzymuje na stanowisku Generalnego Dyrektora Dróg Krajowych i Autostrad Lecha Witeckiego, który trzykrotnie nie zdał egzaminu na urzędnika państwowego. Ironizował, że premier powinien zaliczyć generalnemu dyrektorowi egzamin, ale wcześniej powinien mu udostępnić pytania, by Witecki mógł się przygotować. - Wiceminister (Radosław) Stępień zapowiadał, że do 2012 r. powstanie szkielet polskich autostrad - przypomniał poseł. Odniósł się do przegranego zakładu tego wiceministra - zapowiedział on, że jeżeli autostrada A1 nie powstanie do Euro 2012, to przejedzie tę trasę na rowerze. Szczepański spełnienie tej obietnicy nazwał PR-ową sztuczką. Wygląda na to, że ze spełniania obietnic najlepiej wychodzą rowerowe wycieczki - ironizował Szczepański.
Poseł krytykował także posunięcia resortu dotyczące budownictwa mieszkaniowego czy poczty. - Za pana kadencji, w 2008 r. Poczta Polska miała 200 mln zł straty - wypominał Grabarczykowi. Zdaniem Szczepańskiego, w spółce dokonywane są czystki personalne i zwalnia się kolejne tysiące osób. Przypomniał, że resort nie przygotował jeszcze zmian w Prawie Pocztowym, żeby przygotować rynek na jego liberalizację. Wypomniał też Grabarczykowi, że tolerował nepotyzm w Agencji Żeglugi Powietrznej, a także, że zaniedbuje budowę sieci szybkiego dostępu do internetu. - Cezary Grabarczyk nie radzi sobie z kierowaniem resortem infrastruktury - podsumował Szczepański.
pap, ps